Wpis z mikrobloga

Scrollujesz to mirko i co chwilę widzisz jakieś wysrywy pod tagiem #przegryw Oczywiście nie wszystkie, są też normalniejsze wpisy, które jakoś się w miarę czyta... W każdym razie, zastanawia mnie jedno. Tak chętnie się udzielacie na tagu, narzekacie na brak znajomych z powodu rzekomej ''złej aury'' czy innych cudów na kiju. Czemu sobie nie zrobicie jakiegoś spotkania? xD Skoro macie tyle wspólnego, tak łatwo Wam przychodzi narzekanie pod tagiem, to czemu po prostu się razem nie zapoznacie? Pyknijcie sobie jakieś party w pubie, czy nawet głupi spacer, posiedzenie gdziekolwiek. Wystarczy jedna osoba, która zainicjuje spotkanie w danym mieście i tak oto w ten prosty sposób możecie w końcu poznać nowych, podobnych Wam ludzi. Działania coś zmienią, biadolenie już nie ( ͡~ ͜ʖ ͡°)

#takaprawda #oswiadczenie #pytanie #pytaniedoeksperta
  • 105
Pyknijcie sobie jakieś party w pubie, czy nawet głupi spacer, posiedzenie gdziekolwiek. Wystarczy jedna osoba, która zainicjuje spotkanie w danym mieście i tak oto w ten prosty sposób możecie w końcu poznać nowych, podobnych Wam ludzi. Działania coś zmienią, PRZEGRYYYYWWWPAAAAAAAAARTYYYYY JAAAAAZDAAAAAAAAA

@night_witch95:
@LRF1000W:

Wystarczy jedna osoba, która zainicjuje spotkanie w danym mieście


Wczytaj się dokładnie ( ͡° ͜ʖ ͡°) Biorąc pod uwagę osoby obserwujący tag, na pewno się w każdym mieście (lub pobliskim) znajdzie z parę osób. Spróbować zawsze można ;)
@LRF1000W: To nic nie stoi na przeszkodzie, żeby raz odłożyć kasę i gdzieś się jakoś spotkać. Serio, jeżeli ktoś chce naprawdę się spotkać, to po prostu to zrobi. Ja tak poznałam swojego przyjaciela przez neta, mieszkał daleko, ale przez 3 lata widywaliśmy się co jakiś czas w miarę możliwość. Choć koniec końców okazał się zapatrzonym we własną dupę kłamcą, więc miałam pecha i nie wspominam tego dobrze xD

@NaczelnyHejter: Może
@night_witch95: To jest bardzo dobry pomysł, sam kilka razy cos takiego proponowałem, ale odzewu raczej nie było. A jak był, to ludzie sie spotykali 200km ode mnie. W ogóle jest #!$%@?, bo większość z nas to wsie/miasta powiatowe.