Wpis z mikrobloga

@patrolez: Ja tylko mówię, że łatwiej by było jakby tak jak pisze @niggerinthebox: na ścieżce też by było oznaczenie poziome. Tyle
@skarbie: Problem jest też w tym, że część rowerzystów np. dopóki nie widzi znaków poziomych przejścia pieszego będzie pewna, że ma pierwszeństwo przy przecięciu ściezki rowerowej z chodnikiem. I jedyny argument jaki potrafi ich wtedy przekonać to donośniejszy głos i wiekszy obwód bicepsa. Bo już
  • Odpowiedz
@krzyhhh: jeżdziłem rowerem tamtędy codziennie wracając z pracy i przestałem kilka tygodni temu. Zawsze uważałem przed tym przejściem tak samo jak jadąc samochodem. I tak samo rowerem zatrzymywałem się, kiedy na przejściu znajdował się pieszy, bądź pojazd obok zatrzymał się, żeby pieszemu ustąpić.

Dlaczego przestałem tamtędy jeździć? Zbyt wiele miałem niebezpiecznych sytuacji, w których kierowcy nagle, bez kierunkowskazu przekraczali ciągłą linię i z prawego pasa zjeżdżali na pas dla rowerów często mnie z niego spychając na krawężnik. Podobnie nagle zza arkad wybiegali piesi poza przejściem dla pieszych i przebiegali przez jezdnię korzystając z tego, że samochody stoją w korku. W ogóle nie patrzyli czy jedzie jakiś rowerzysta.

Czarę goryczy przelały dwie sytuacje:
1. Często o mały włos nie miałem kolizji z samochodami wyjeżdżającymi z ul. Włodkowica w ul. Ruską. Jadąc normalnie pasem dla rowerów po prostu rowerzyści są dla niektórych niewidzialni. I za którymś razem cudem sie uchyliłem przed takim kierowcą, który nagle ruszył do przodu podczas mojego przejazdu przez skrzyżowanie.Chodzi o to
  • Odpowiedz
@krzyhhh: wina rowerzysty, ale ile radzy widzę pieszego idącego jak p---a i nawet nie spojrzy się, gdy przechodzi przez ścieżkę rowerową, to nie wspomnę.
  • Odpowiedz
@Sweet_acc_pr0sa: Tam mógł myśleć, że stoi autem bo przerwy niekoniecznie widać jeśli był dostawczak tuż za kierowcą autora nagrania.
@monitoring_raspberry_pi: Dla mnie jednym z takich miejsc są Arkady od Piłsudskiego w jedną i drugą stronę. Czasami niestety bezpieczniej jest pojechać rowerem niezgodnie z przepisami niż zgodnie z nimi - czyli po chodniku powoli między pieszymi. Ja i tak czekam na to co będzie się działo jak będzie więcej
  • Odpowiedz
Dlaczego przestałem tamtędy jeździć? Zbyt wiele miałem niebezpiecznych sytuacji, w których kierowcy nagle, bez kierunkowskazu przekraczali ciągłą linię i z prawego pasa zjeżdżali na pas dla rowerów często mnie z niego spychając na krawężnik. Podobnie nagle zza arkad wybiegali piesi poza przejściem dla pieszych i przebiegali przez jezdnię korzystając z tego, że samochody stoją w korku. W ogóle nie patrzyli czy jedzie jakiś rowerzysta.


@monitoring_raspberry_pi: bo tam powinien być wysoki krawężnik, jeżeli jest ryzyko, że tak się będzie działo, żeby nikt autem na tę część drogi nie mógł wjechać.

Dlatego trzeba wprowadzić tablice rejestracyjne dla tej
  • Odpowiedz
@Daleki_Jones: no i ile było przypadków w Polsce, że rowerzysta spowodował wypadek i uciekł z miejsca zdarzenia? xD Szczególnie taki, w którym komuś się coś stało - nie mówię tu o potrąceniu łokciem. Ja nie czytałem ani nie spotkałem się z ani jednym. Niech najlepiej wszyscy rowerzyści w Polsce na jeden dzień wsiądą do samochodów, najlepiej po jednym do każdego, to dopiero będzie się super jeździć po dużych miastach -
  • Odpowiedz
@krzyhhh: czytam niektóre komentarze i przynajmniej wiem dlaczego debil prawie rozjechal tę pieszą. Ludzie którzy je piszą, sami są takimi debilami jak ten rowerzysta. Jest znak przejście dla pieszych i czy jest ono widoczne czy nie, pieszy jest k---a święty na tym przejściu i co to za dywagacje czy brudne czy nie brudne czy znaków multum czy nie multum.

Jak brudne to zgłosić, jak znaków multum to zgłosić. W obu
  • Odpowiedz
@geuze: To, że nie znasz nie znaczy, że nie było. Ja znam 2. Z ostatniego roku.

Przypadków, w których z miejsca zdarzenia uciekł kierowca samochodu i próbuje się ustalić jest bez liku.

A jeszcze bardziej bez liku jest przypadków kiedy kogoś udało się ustalić po numerze tablicy xD
  • Odpowiedz