Wpis z mikrobloga

@gansevudei: angielski w szkole to #!$%@? patologia, przez całe życie mi wmawiano że nie mam do tego talentu nie nadaje się itp. i co? pojechałem do anglii i w 2 lata nauczyłem się komunikatywnie posługiwać, po 2 kolejnych czuję się na tyle pewnie żeby bez problemu czytać książki czy oglądać filmy w tym języku. A na lekcjach w polszy? przez #!$%@? całą lekcje gadacie po POLSKU od czasu do czasu uczyciuelka
@GrindujTopy po angielsku dużo umialem przeczytać, napisać, w szkole szło mi dobrze, a jak #!$%@? poleciałem do Anglii to masakra, wszystko inaczej niż się człowiek uczył, wymowa zupełnie inna, z niemieckim jeszcze gorzej bo nie chciałem się uczyć i nie musiałem, bo mieliśmy lajtowa nauczycielkę, a teraz życie kopie po dupie :D tak czy siak, nauka języków w szkole to #!$%@?
@adik3x: no w angli #!$%@? jest jak z polakami albo z rumunami się pracuję bo oni ani me ani be i nic się nie nauczysz, ale jak z anglikami robisz to pare razy zrobisz z siebie debila bo czegoś nie zrozumiesz ale w domu sprawdzisz i nastepnym razem bedziesz wiedział, ogólnie to przypał jest najlepszym motywatorem
@adik3x: akurat angielskiego uczyła mnie rodzina bo znali, do tego starałem się łapać jakiś kontakt po angielsku nawet w grach z ludźmi zza granicy, dzięki temu sobie radzę elegancko. testy pewnie bym napisał słabiutko ale w rozmowie nie mam najmniejszego problemu, czasem jakiegoś słówka nie znam ale to idzie przeżyć.
co do niemieckiego to już gorzej, aczkolwiek Niemcy czasem znają trochę polski albo rosyjski co mnie zaskoczyło pozytywnie.
@gansevudei: To jest właśnie najlepszy sposób na wykonanie jakiegoś zadania na zajęciach ;D Niestety miałem mądrzejszych nauczycieli, którzy od razu uprzedzali że tylko bez pytań o język polski xD