Mój wuj, który mieszka na stałe w Norwegii opowiedział mi kiedyś anegdotę odnośnie piekarni. Otóż była piekarnia, w której brałeś chleb, ale nikt nie liczył na kasie tylko wrzucałeś kasę do takiego koszyka. Potem przyszli Polacy, którzy brali chleb, bułki etc. i jeszcze pieniądze z tego koszyka ( ͡°͜ʖ͡°). Jak się domyślacie niedługo potem została zatrudniona kasjerka na pełen etat. #cebuladeals #norwegia #januszebiznesu
U nas w firmie właściciele stołówki pracowniczej zostawili w lodówce kanapki dla nocnej zmiany z wpisanymi cenami i skarbonka. Sytuacja skończyła się podobnie. UK here.
Ostanio byłem z żoną w tym akwarium Sealife i na wejściu pan ochroniarz o jakichś meksykańskich rysach i latino akcencie poprosił o pokazanie zawartości plecaka (standardowa procedura przy wszystkich "atrakcjach"). Pyta: skąd jesteście? ..- Z Polski. Uśmiechnął się, zajrzał do plecaka i stwierdził łamaną polszczyzną ... "wódki i noża nie ma" :D:D