Wpis z mikrobloga

Nauczycielka mi dzisiaj groziła, że jak nie oddam jej dzisiaj telefonu, to następnym razem wezwie policję i to ona mi go zrekwiruje xD Taki #!$%@?, statut szkoły to nie prawo polskie xD Czemu te atencyjne dzbaniska nie rozumieją, że znam konsekwencje używania telefonu na lekcji i mogą sobie spokojnie wpisywać uwagi bez robienie tej całej tyrady? Nikomu tym krzywdy nie robię. Przecież przepisuję te jej gówno prezentacje.
#gownowpis #szkola #licbaza #patologiazmiasta
  • 108
@Aedemkun: W ogóle beka z nauczycieli, których interesuje co ty na lekcji robisz. Jeszcze rozumiem podstawówka, kiedyś gimnazjum, ale męczyć ludzi z liceum żeby robili notatki czy słuchali na lekcji? Ty masz mieć wiedzę przerabianą na zajęciach, a może to wszystko wiesz i nie chce ci się słuchać, może nie masz ochoty. Prace domowe, prowadzenie zeszytu czy aktywność na lekcjach to rzeczy, które po podstawówce nie powinny być w żaden sposób
@Aedemkun: o ile ktoś Cię nie krzywdzi- jak jesteś na lekcji, masz się dostosować. Jak idziesz do restauracji- masz się odpowiednio zachować. Jak idziesz do urzędu- masz przestrzegać zasad kultury. To nie nauczycielka trafi czas tylko Ty (jej i reszty klasy), bo próbuje wpłynąć na hehe buntowniczkę. Świat nie podporządkuje się pod Ciebie- tam, gdzie masz obowiązek być (lub konieczność)- masz się atosować do obowiązujących zasad, a nie oczekiwać, że inni
@hellyea: No to niech wyciągnie wobec mnie konsekwencje, co za problem? Ja nie mam nic przeciwko. Telefonu mi zabrać nie może, bo nie ma do tego zwyczajnie prawa. Jej lekcje to po prostu przepisywanie co do joty tego, co jest w podręczniku. Równie dobrze poradzilibyśmy sobie bez niej, bo ona nic od siebie nie dodaje. Jestem rozpuszczona i jestem tego w pełni świadoma.
@KombajnemPrzezUkraine: Na wykładach to ok. Gorzej jak są jakieś zajęcia praktyczne - masz coś wykonać i napisać z tego sprawozdanie. I niektórzy prowadzący mają wywalone na to co student robi, ale jak potem student się komuś poskarży to trzeba się jeszcze tłumaczyć i marnować czas na kolejną szansę dla dzbana. Tak, są tacy :) Tak, na uczelniach państwowych bywających wysoko w rankingach.
@Aedemkun: jak uczyłem sie w ogólniaku to baba z Niemca zabrała jednemu chłopakowi komórkę i on z komorki innego człowieka wezwał policję xD oczywiście bagiety przyjechały i kazały pani oddać komórkę pod groźbą zawinięcia jej na komisariat, a wartość kwalifikowała to na przestępstwo xD wiec nauczycielka sie obsrala i grzecznie oddała komórkę i przeprosiła.

Przy czym ja wcale nie uważam, ze nie miała troche racji. Mogła jednak wyprosić ucznia z sali,
@Aedemkun: Szanuje, w większości starzy nauczyciele pokazują prezentacje którą zrobili 20 lat temu i są to jakieś gówno przepisy z wikipedii, albo dyktują podręcznik. Jak nikomu nie przeszkadzasz tylko cicho siedzisz w telefonie bo lekcja jest prowadzona #!$%@? to ja nie widzę problemu, nauczyciel to zawód jak każdy inny a nie jakieś święte krowy. Jedyne co ci grozi to uwaga czy obniżone zachowanie, ale o takie pierdoły nikt normalny nie daje
@Aedemkun ja nie wyciągnąłem telefonu z szacunku do czyjejś pracy i po prostu słuchałem, chyba że lekcje były beznadziejne, to po prostu uwaga NIE CHODZILEM na nie, żeby po prostu nie przeszkadzać i nie siedzieć z nosem w telefonie, a teraz takie dupy, które siedziały wtedy na tinderze zamiast się uczyc przywożą mi pizze, ewentualnie ciągną łaskę w nadziei, że wezmę je pod skrzydła mi będę utrzymywać, bo już się zorientowaly że
@Aedemkun złotko, nie ma takiego prawa, które zabrania nauczycielowi skonfiskowanie telefonu na czas prowadzenia zajęć. Jeżeli by sobie go przywłaszczył na dłużej - owszem, łamie prawo. Jeżeli go zabiera na czas prowadzonych przez siebie zajęć jest to jak najbardziej słuszne i zapewne w statucie jest o tym wzmianka. Przestań być edgy nastolatką i zacznij słuchać na lekcjach.