Wpis z mikrobloga

@irastaman: Stary, to że połowa cen się nie zgadza i połowa nie jest bezpośrednio pod produktem tylko gdzieś indziej to czyja jest wina? Ktoś marnuje mój czas, nie wywiązuje się ze swoich obowiązków, dlaczego ja mam mu pomagać i jeszcze dodatkowo zmarnować więcej swojego czasu? Gdyby ceny były prawidłowe i w odpowiednim miejscu to nie byłoby potrzeby skanowania produktów.
@irastaman: Jeszcze powiem ci, że jak przy kasie zobaczę kolejkę na 40 minut czekania i jedną kasjerkę, która urządza strajk włoski to zostawię koszyk tam gdzie stoję i wyjdę. Może w końcu kierownicy się skapną jaka jest przyczyna, że klienci tak robią i poprawią coś w tym syfie i burdelu.

Chociaż staram się przed wejściem sprawdzić jaka jest kolejka, jak długa to w ogóle nie wchodzę. Jak mam 2-3 produkty to
@irastaman: A kto im kazał #!$%@? rozwiesić ceny, czy montować czytniki na drugim końcu sklepu (w każdej w której byłem skanery był na szarym końcu gdzieś w kącie wieszane, zamiast po środku sklepu, żeby z każdej alejki było blisko).