Aktywne Wpisy
Tetsuya +103
Po kilku latach na rynku matrymonialnym i Tinder doszedłem do ważnych i ostatecznych wniosków - nie ma wolnych i ładnych kobiet po trzydziestce, które nie są samotnymi matkami. Its over.
#takaprawda #przegryw #przegrywpo30tce #tfwnogf #logikarozowychpaskow #tinder
#takaprawda #przegryw #przegrywpo30tce #tfwnogf #logikarozowychpaskow #tinder
mickpl +502
Ok, poddaję się. W tym tym i przyszłym tygodniu przeglądam wyselekcjonowane oferty i jedną kupię po cenie jaka jest. Wszystko wskazuje na to, że mieszkania będą już tylko droższe i mniej dostępne, wynajem zaraz też odbije. Wyceny, które są teraz to jest poziom oporu, poniżej którego ceny kwadratów nie spadną już nigdy.
#nieruchomosci #oswiadczenie #takbedzie
#nieruchomosci #oswiadczenie #takbedzie
Łuria badał Szereszewskiego przez ponad 30 lat. Podczas licznych eksperymentów Szereszewski zapamiętywał listy słów, liczby dowolnej długości oraz potrafił je bez błędu odtworzyć po 15-16 latach. Zapamiętanie 50 cyfr zajmowało mu około 3 minuty. Potrafił zapamiętać skomplikowane wzory matematycznie, choć często nie wiedział, co one oznaczają. W jednym z eksperymentów Łuria pokazał mu cyfry ułożone w cztery kolumny (13 cyfr w dwóch środkowych kolumnach i 12 w brzegowych). Szereszewski przyglądał się im przez trzy minuty. Następnie odtworzył tablicę bezbłędnie, wymieniając wszystkie liczby w ciągu 40 sekund. Potrafił wymienić je w dowolnej kolejności – w kolumnach bądź rzędach, po przekątnej, ruchem skoczka szachowego. Podczas recytacji zapamiętanego materiału odtwarzał zarówno jego treść, ale także okoliczności, w jakich go zapamiętał (miejsce, strój i wygląd badacza). Wyniki badań opublikował w książce „Umysł mnemonisty” (w Polsce wydana pod nazwą „O pamięci, która nie miała granic”).
Zdolności Szereszewskiego były związane z pamięcią wzrokową oraz synestezją. Łuria zauważył, że Szereszewski wykorzystuje wszystkie pięć podstawowych zmysłów podczas odtwarzania informacji. Gdy chciał zapamiętać dźwięki, przekładał je na obraz. Co prawda potrafił praktycznie wszystko zapamiętać, jednak czasami miał problemy z odtworzeniem informacji, gdy umieścił kodowany obiekt w miejscu, w którym mógł być później przeoczony (pewna anegdota mówi, że Szereszewski nie zapamiętał z listy słów słowa „jajko”, gdyż obraz jajka zlał się z białą ścianą). Łuria przypisał te błędy percepcji, a nie funkcjonowaniu pamięci.
Synestezja niekiedy przynosiła problemy Salomonowi. Pewnego dnia chciał kupić lody. Gdy zapytał się kobiety o lody, ta odparła mu z pretensją. Szereszewski wyobraził sobie, jak z ust sprzedawczyni wysypuje się czarny popiół – stracił wówczas apetyt. Synestezja objawiała się także w „wyglądzie wyrazów”. Salomon uważał, że słowo „świnia” po rosyjsku nie pasuje do tego zwierzęcia, gdyż sam wyraz jest zbyt „ładny i elegancki”. Stwierdził, że o wiele lepszą nazwą na świnię jest „khasser” z języka jidysz. Dawało mu bowiem wyobrażenie zwierzęcia „o tłustym brzuchu, pokrytego obeschniętym błotem”.
Szereszewskiemu problemy sprawiały wyrażenia abstrakcyjne, których nie można było przełożyć na obrazy (np. „nic”, „nieskończoność”). Salomon był bardzo wrażliwy na bodźce uboczne – jeśli ktoś kaszlał podczas testu, pojawiał mu się obraz mgły zasłaniającej fragmenty materiału. Bardzo często zapamiętywał spontaniczne informacje, a ich nadmiar odczuwał jako bardzo nieprzyjemny. Z powodu swojej fenomenalnej pamięci czasami gubił się w rozpoznawaniu ludzi. Tak dobrze pamiętał bowiem wszelkie szczegóły wyglądu drugiego człowieka, że wszelkie zmiany (np. nowe zmarszczki), kazały mu wątpić, czy tę osobę już kiedyś spotkał. Podobne problemy miał ze skojarzeniem osoby podczas rozmowy przez telefon.
Szereszewski miał duże problemy z zapominaniem informacji. Początkowo obrazy zasłaniał wyobrażoną zasłoną, ale ta technika okazała się zawodna. Później mentalne obrazy przenosił na kartkę papieru i palił, ale nadal mógł odtworzyć informacje. Po wielu próbach jednak mógł pozbyć się z pamięci niektórych informacji.
Szereszewski nigdy nie cechował się fenomenalną inteligencją. Pod tym względem był zupełnym przeciętniakiem. To właśnie m.in. dzięki Szereszewskiemu stwierdzono, że nie istnieje związek pomiędzy zdolnością uczenia się a inteligencją.
#ciekawostki #gruparatowaniapoziomu ##!$%@?
Komentarz usunięty przez autora
Niekoniecznie. W szachach masz drzewka o arności około 30, czyli po pierwszych 5 półruchach masz już jakieś 30^5 możliwości. W 15 półruchach, co jest standadem w teorii masz tego jeszcze "trochę" więcej. Jakby rywal wiedział, że masz tylko pamięć, a nie masz skilla to zagrałby nieco randomowo, a potem na luzie wygrał.
Oczywiście w połączeniu ze skillem byłoby olbrzymim bonusem. Ale bez skilla niewiele da.
Komentarz usunięty przez autora
- wychodzi na to że autor zakłada że uczenie się jest tożsame z zapamiętywaniem informacji, a nie z ich rozumieniem
Spodobało im się to, uznali że dziewczyna jest... zabawna. Potem
@varmiok: no, to chyba każdy wie. Ale czy wykorzystujemy potencjalne możliwości poszczególnych obszarów w stu procentach, czy w niewielkim stopniu? Raczej tego dotyczyło moje pytanie ;)
@deejaytonka: zapamiętywania a inteligencją
@Metaforzysta: ok, rozumiem, ale z czego wobec tego, według ciebie wynika ta różnica w zdolnościach jakie posiadał Szerszewski w porównaniu do zdolności przeciętnego człowieka. Albo np. taki przypadek Srinivasa Ramanujana - myślisz że w ich mózgach coś inaczej funkcjonowało?