Wpis z mikrobloga

Jedyni ukarani z aferze DIESELGATE w Polsce? Stowarzyszenie, które walczy z Volkswagenem!

Po raz pierwszy ujawniamy te informacje - i liczymy na Wykop Efekt w interesie nas wszystkich. Bo jeśli komuś się wydaje, że w Polsce można walczyć o sprawiedliwość i ukarać nieuczciwy koncern, który przyznał się do masowego oszustwa i produkowania samochodów, które zatruwają masowo nasze powietrze, to się mocno myli.

Po trzech latach od wybuchu afery jedynym ukaranym jest… nasze stowarzyszenie:

1. Sąd Okręgowy w Warszawie odrzucił pozew zbiorowy i w kuriozalnym wyroku nakazał StopVW zapłatę blisko 100.000 złotych Volkswagenowi! Sędzia Joanna Bitner motywowała to tym, że… do Stowarzyszenia zgłosiło się kilka tysięcy osób. Jednocześnie kazała nam szukać sprawiedliwości w… Niemczech.

2. Warto podkreślić, że sędzia Joanna Bitner jest prezesem Sądu Okręgowego w Warszawie, mianowana została przez Zbigniewa Ziobro. Jej zachowanie na rozprawie w sprawie dieselgate było znacznie odbiegające od standardów sądownictwa, dlatego złożyliśmy na nią skargę i będziemy konsekwentnie dążyć do jej ukarania.

3. Sąd Apelacyjny w ogóle nie odniósł się do apelacji, tylko w krótkiej decyzji podtrzymał wyrok Sądu Okręgowego. Uzasadnienie było bardzo lakoniczne. Teraz stoimy przed koniecznością zapłaty owych 100.000 złotych, co dla małego Stowarzyszenia, utrzymującego się z pracy wolontariuszy, jest sporym wyzwaniem. Ale nie poddamy się! W piątek złożyliśmy kasację do Sądu Najwyższego. Koszt takiej kasacji to kilkadziesiąt tysięcy złotych. Jednak zamierzamy tą sprawę doprowadzić do końca, ponieważ nie może być tak, by w 40 milionowym kraju nie można było ukarać oszustów.

4. Postępowanie w sprawie naszego stowarzyszenia wszczął… uwaga, nie kto inny, ale… UOKiK! Zarzuty wkrótce opublikujemy na naszej stronie, są one dość absurdalne. Ten sam UOKiK od trzech lat nie może ukarać Volkswagena. Przypadek?

Jakie urzędy i jacy urzędnicy nie mają żadnych efektów w walce z DIESELGATE

Ministerstwo Infrastruktury, minister Andrzej Adamczyk - wielokrotnie informowany przez nas o problemie. Efektów na razie nie widać - ministerstwo twierdzi, że wszystko jest OK a 200.000 tysięcy samochodów truje nadal w najlepsze,

Transportowy Dozór Techniczny - Jan Urbanowicz. To jest dopiero ciekawa instytucja. Pozwali nas do sądu o… zniesławienie, za słowa o tym, że mogli by zrobić najwięcej. Efektów pracy nie widać. Samochody wadliwe jak jeździły tak jeżdżą.

UOKiK - prezes Marek Niechciał, sprawę nadzoruje Dorota Karczewska, wiceprezes. Od trzech lat nie ukarał Volkswagena ani złotówką. Dowody są przytaczające, STOPVW dostarczyło urzędnikom stosy dokumentacji. Czy w odpowiedzi urząd wszczął postępowanie przeciwko nam?

Premier Mateusz Morawiecki - wielokrotnie wzywany do działania pisemnie. Nie raczył odpowiedzieć.

Zbigniew Ziobro, Patryk Jaki - wielokrotnie informowani pisemnie o sprawie, zdawkowe odpowiedzi ich brak. Ich ludzie informowani byli bezpośrednio. Również nie widać efektów ich działań.

Prezydent Andrzej Duda - informowany o dieselgate, zachował dostojne milczenie.

MINI FAQ - Ale o co w ogóle chodzi?

1. Co to ta dieselgate?
Afera, która polega na tym, że samochody z silnikami diesla marek Volkswagen, Audi, Skoda, SEAT i Porsche miały zamontowane oprogramowanie, które oszukuje testy spalin. Samochody nie spełniają norm, które mają wpisane w dokumentach i wydzielają ogromne ilości szkodliwych tlenków azotu.

2. A co to tlenki azotu i czemu mają mi szkodzić?
To jeden z podstawowych składników smogu, gaz, który powoduje degeneracje białka i uszkodzenia w organiźmie, prowadzi do powikłań, chorób układu oddechowego a przede wszystkim przedwczesnych zgonów.

3. Ktoś to mierzy?
Nie, w Polsce nie ma skutecznego systemu pomiaru tlenków azotu w powietrzu.

4. SMOG a tlenki azotu?
Owszem, tlenki azotu bardzo się lubią z pyłami i tworzą piękny, zabójczy smog. Dzięki temu w Polsce umiera około 120 osób dziennie.

5. Aferę wykryto w 2015 roku. Ale co potem?
Trujące samochody ujawniano nawet potem, co oznaczało, że Volkswagen mimo afery nadal produkował oszukane auta.

6. Czemu polski rząd tak lubi Skody I Volkswageny?
Nie wiemy. Może jest jakieś drugie i trzecie dno.

7. Nie mam Skody, Volkswagena, SEATa czy Porsche ani Audi, jak żyć?
Życie ze świadomością, że około 200.000 samochodów codziennie emituje kilkadziesiąt razy więcej tlenków azotu niż przewidują normy nie może być proste. Szczególnie w dużych miastach.

8. Mam dziecko / osobę starszą w domu. Co z tymi tlenkami azotu?
Unikaj spacerów przy głównych drogach. Tlenki azotu są znacznie bardziej szkodliwe niż pozostałe zanieczyszczenia.

9. Stare diesle kopcą bardziej!
Kopcą może tak, ale wbrew pozorom są czystsze niż spaliny z oszukanych Volkswagenów.

10. Lubicie Volkswageny, Skody, Audi, SEATy, Porsche?
Jasne, to kiedyś były bardzo fajne samochody, inaczej byśmy ich nie kupili.

11. Producent zaproponował podobno akcję naprawczą, w postaci aktualizacji oprogramowania? Pomaga?
Naszym zdaniem nie i wręcz odradzamy - efektem jest wyższe spalanie i gorszy dla użytkownika przebieg krzywej mocy i momentu, jednocześnie aktualizacja nie rozwiązuje problemu zgodności z normami Euro - w ocenie naszych ekspertów.

12. Mam taki samochód z afery, w czym jest problem?
Po pierwsze trujesz środowisko i siebie przy okazji, po drugie producent zostawił Cię na lodzie.

13. Mojego samochodu nie ma w narzędziu do sprawdzania na stronach producenta. Czy mogę mieć oszukany silnik?
Owszem, mamy mnóstwo takich przypadków. Zawiadomiliśmy o tym UOKiK. Efektów nie widać.


14. Czy mogę się do Was przyłączyć? Coś pomóc.
Jasne, zapraszamy www.stopvw.pl

#afera #wykopefekt #volkswagen #audi #prawo #ziobro #morawiecki #adamczyk #urbanowicz #seat #skoda #motoryzacja #samochody #dieselgate
stopvw - Jedyni ukarani z aferze DIESELGATE w Polsce? Stowarzyszenie, które walczy z ...

źródło: comment_infvgeBK3IV7HS0y7PFWeZxGZ3RtaRAc.jpg

Pobierz
  • 88
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Grizmo001 @MinisterPrawdy @eaxene @JAI2L9LAD @Ogar_Ogar @GordonL @HetmanPolnyKoronny @LaudatorLibertatis @Singularity00 @falden @Adams_GA

1) Stowarzyszenie uważa, że odpowiedzialnymi za Dieselgate są producenci wadliwych samochodów i dlatego przeciwko nim, a nie sprzedawcą, którymi zwykle byli nieświadomi sprawy dilerzy zostały wytoczone pozwy;

2) Pierwszy pozew przeciwko Volkswagen AG został odrzucony ze względu na rzekomy brak jurysdykcji polskiego sądu. Nasza argumentacja dlaczego jednak sprawa może zostać rozpatrzona przez polski sąd znajduje się w zażaleniu na postanowienie Sądu Okręgowego w Warszawie. W
  • Odpowiedz
@Agemaker: Fakt, że organy polskiego państwa nie mają żadnych efektów działania a sąd w specyficznym składzie i bardzo dziwny sposób rozpatruje sprawę Cię nie zastanawia? VW się przyznał do winy! Tymczasem polski sąd twierdzi, że Polacy mają dochodzić swoich praw w Niemczech.
  • Odpowiedz
@stopvw nie obchodzi mnie to, nie wiem po co mnie wołasz, znajdź sobie innych wyznawców teorii spiskowych. We mnie poparcia nie znajdziesz. Chociaż jak tak pomyślę, to szkoda że koszty są tak niewielkie, powinni puścić was z torbami.
  • Odpowiedz
@go-away: oto fragment uzasadnienia SO w Warszawie: „Jeszcze jedna rzecz, na którą sąd uważam powinien zwrócić uwagę stron, ale i opinii publicznej. (…) Umowa jest skonstruowana, jeśli chodzi o wynagrodzenie tak: 20% od wygranej, w porządku oraz po 500 złotych takiej bezzwrotnej opłaty na proces. Niezależnie od wyniku. I to już dalsze wnioski pozostawiam państwu.”

W konsekwencji sąd nałożył na nas zwrot kosztów zastępstwa procesowego w wysokości 86.000,00 zł (sześciokrotność
  • Odpowiedz
@Kotek_Karolek: stowarzyszenie zostało założone jak wiele podobnych organizacji w całej Europie, żeby walczyć o prawa polskich klientów i zmusić organy rządowe do działania. Do dzisiaj ani UOKiK ani żadne ministerstwo nie ma żadnych efektów swoich działań. Osoby, które przystępują do pozwów nie muszą ponosić kosztów, związanych z procesem, więc Twoja opinia jest co najmniej nie poparta faktami
  • Odpowiedz
@S7-1500: informacja o tym, że jakiś urząd nie robi tego, co powinien nie ma nic wspólnego z polityką. A co do opłaty to bardzo proszę:

oto fragment uzasadnienia SO w Warszawie: „Jeszcze jedna rzecz, na którą sąd uważam powinien zwrócić uwagę stron, ale i opinii publicznej. (…) Umowa jest skonstruowana, jeśli chodzi o wynagrodzenie tak: 20% od wygranej, w porządku oraz po 500 złotych takiej bezzwrotnej opłaty na proces. Niezależnie
  • Odpowiedz
@j3sion: pozew był skonstruowany w oparciu o prawo polskie i europejskie. Sąd skorzystał z możliwości jego odrzucenia bez rozpatrywania merytorycznego a argumenty o nieprawidłowym jego przygotowaniu nie są poparte żadnym sensownym uzasadnieniem.
  • Odpowiedz