Wpis z mikrobloga

Codziennie trąbie na rowerzystę który jedzie ulica, mimo, ze obok ma ścieżkę rowerową. On codziennie pokazuje mi środkowy palec. To już się stało tradycją...
#wroclaw #rower
  • 89
  • Odpowiedz
@w3n5zu: Na Kwidzyńskiej to tylko po jednej stronie jest droga dla rowerów, więc jak jedzie od strony Toruńskiej, to nie musi jechać DDRem. Z powrotem DDR zaczyna się od Gęsiej, jest tam kilkaset metrów tej drogi, nawet nie pół kilometra.
  • Odpowiedz
@w3n5zu: uwielbiam takie teksty. Jak jedzie drogą, to jest zawalidrogą jadącym 10 km/h. A jak jedzie ścieżką rowerową i korzysta z pierwszeństwa na przejeździe, to zamienia się w szaleńca jadącego 50 km/h.
  • Odpowiedz
  • 6
@w3n5zu a to Ty luju na mnie trąbisz! A zastanawiałem się, co za debil jeździ autem po ścieżce rowerowej i trąbi jak #!$%@? (ʘʘ)
  • Odpowiedz
A jak jedzie ścieżką rowerową i korzysta z pierwszeństwa na przejeździe, to zamienia się w szaleńca jadącego 50 km/h.


@Fidelis: widzisz - z tego co obserwuję niewielu rowerzystów wie gdzie ma pierwszeństwo. i tak na przykład takie przejazdy rowerowe przy rondzie Pileckiego przy Factory: tam są dwupasmowe drogi rozdzielone pasem zieleni i o ile nic się nie zmieniło ostatnimi czasy w PoRD to rowerzysta ma pierwszeństwo na przejeździe gdzie auta zjeżdżają
  • Odpowiedz
@luzny_lori: nie mogę edytować - doprecyzuję tylko że pisząc "na przejeździe" miałem na myśli określenie pierwszeństwa kiedy rowerzysta jeszcze fizycznie się na przejeździe nie znajduje tylko do niego dojeżdża
  • Odpowiedz
@sorhu: o jaki się znalazł purysta oznakowania. Bardziej od takich ludzi wkurzają mnie rowerzyści oburzający się w stylu ‚to nie ścieżka, to DDRka, kwiiik’. Jest wytyczona ścieżka? To jeździć po niej a nie pchać się na ulice, bo ma się taki kaprys...


@yacolek: czasem się nie dziwię rowerzystom, gdy widzę jak debilnie są DDRy poprowadzone... Często masz czystą zgadywankę i na odcinku 2 km musisz z 10 razy schodzić z
enron - >@sorhu: o jaki się znalazł purysta oznakowania. Bardziej od takich ludzi wku...

źródło: comment_spmN1eBuOS3W9dasYYVduLZvl9iblE94.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@yacolek: i jeszcze mi się przypomniało...
Będąc w wakacje w Ustce bez samochodu wszędzie jeździłem rowerem... i tam to w ogóle nie wiedziałem jak być "legalnym": co chwila droga rowerowa ale w sumie tylko "oznakowana" malunkiem na kostce, przejazdy ale bez oznakowania pionowego, DDR który pojawia się w połowie wiaduktu za barierką, chodniki z ewidentnie wydzielonym czerwonym pasem dla rowerów ale bez jakiegokolwiek oznakowania... Oczywiście jeździłem zdroworozsądkowo, tak żeby było logicznie,
  • Odpowiedz