Wpis z mikrobloga

@Arthasss: Gratulacje Mireczku, powiedzmy, że wiem jakie to uczucie - kredyt, ale siedzę teraz na swoim.

A co do reszty komentarzy to mamy wykop w pigułce:
Ktoś weźmie kredyt na mieszkanie jest debilem bo jak można brać kredyt na mieszkanie, wystarczy odkładać. Autor wpisu odkładał pieniądze, jest debilem bo trwało to 10 lat i lepiej wynajmować czy mieszkać z rodzicami. Ktoś mieszka z rodzicami? Nieporadny człowiek, który nie potrafi się wyprowadzić
@bigger: 1) Naukę o rynku i tego jak to wygląda, jak wpływa na gospodarkę - serio twoje posiadanie mieszkania nie ma znaczenia. A odesłałem też na naukę bo wyleciałeś z debilnym tekstem bez jakiegokolwiek komentarza, więc uznałem cię za idiotę - kto by tego nie zrobił na moim miejscu po twoim tekscie?
2) Mobilność nawet oznacza przeprowadzę 10 km dalej - oszczedzasz np 1h dziennie na dojazdy - zrobi tak 500
@Arthasss: gratulacje, może za rok-dwa też swoje kupię w mieście w którym pracuję (o ile do tego czasu coś mi nie wybije z głowy tego pomysłu), bo łapię już doła od ciągłych dojazdów po 1h w jedną stronę. Niby mógłbym wynajmować, ale pakować komuś prawie 2k co miesiąc za coś co nigdy nie będzie Twoje to trochę nie halo, zwłaszcza, że nie mam ciśnienia by za wszelką cenę się wyprowadzić od
@Arthasss: a mogłeś wziąć kredyt, 10 lat temu pewnie mieszkanie zamiast 180k kosztowało 110-120, ratę byś miał śmiesznie niską, teraz 2/5 kredytu spłacone i byś nie musiał oszczędzać przez ten czas, tylko żył normalnie.

@MaciejPN kto ci da kredyt w wieku 20 lat bez ciągłości kredytowej i bez jakichkolwiek mikro oszczędności
takie pytanie, wszystkie pieniądze na jednym koncie bankowym czy rozlokowane na parę innych, a może zwyczajnie morda na kłudkę i do skarpety. Urząd skarbowy czegoś dociekał?


@TheDamex: do czego miałby się US przyczepić?