Wpis z mikrobloga

  • 11
@Tabassco duzo nie zarabialem. Utrzymywanie, wynajęcie pokoju też trochę kosztowało. Raz było lepiej raz gorzej, co nie znaczy że się prowadziłem jak ostatni rumun w podartych gumfilacach. Żyłem skromnie. Baaa nawet zaruchalem
  • Odpowiedz
@bigger: Co ''iksDE''? Nie znasz dnia ani godziny kiedy może skończyć się Twój kalendarz. Ciułasz parę lat odmawiając sobie wszystkiego a później tylko żałować.
  • Odpowiedz
  • 2
@Arthasss gratuluję. :) Mając przed sobą decyzję zbierać 10 lat czy szaleć za młodu wybrałbym dokładnie tak jak ty. Ale najlepsze jest to że i słuszności swojej decyzji dowiesz się za kilka/kilkanaście lat gdy będziesz siedział w domu i z tych nadgodzin będziesz się śmiał ( )
  • Odpowiedz
  • 2
@Arthasss jeżeli to nie bajt to gratuluję.
Ale rocznie odłożyć 15k czyli ponad 1200 miesięcznie to prawie nie możliwe bo prędzej w tym kraju tyle wypłaty dostaniesz a co dopiero odłożysz ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@Arthasss: #!$%@? #!$%@? wykop, człowiek się cieszy, żyje jak lubi, jara się kupionym mieszkaniem, a i tak znajdzie się jakiś zjeb, który napisze, że wolałby mieszkać z mamą. ja #!$%@?, weźcie żyjcie swoim życiem :)
  • Odpowiedz
odpowiedz


@bigger: 1) Co mnie to obchodzi? od kiedy mieszkanie i własny dom i brak kredytu ma cokolwiek do tej dyskusji? No fajnie, pochwaliłeś się i co?
2) Arcybzdura - a jednak prawda! Powtórzę - zobacz sobie rynek mieszkań, jesteśmy bardzo mało mobilnym krajem, o czym świadectw rynek najmu. I kredyt czy gotówka nic nie zmienia - w bu przypadkach blokada psychiczna jest podobna. Mieszkasz w mieszkaniu 5 lat i nagle masz go oddać 9 ukraincom na wynajem - ilu jest zdolnych się przemóc? Ludzie nie potrafią wyrzucić gówna bo są do niego przywiązani a mieszkanie za 400k ot tak sobie opuszczą? Ni #!$%@?. Psychologia się tutaj kłania. Ludzie się przywiązują. Własne = trudne do zostawienia. Czyjeś = masz w dupie to i nawet zbytnio o nie nie dbasz.
3) Dojście od zera do mieszkania nie powiedziałbym że pokazuje obrotność - możesz być kafelkarzem idiotą i mieć parcie na mieszkanie i dojdziesz do niego - nadal będziesz idiotą, nadal nie będziesz znał się na czymkolwiek. Tym bardziej że branie na kredyt ma swoje plusy i często jest lepszą opcją jak jesteś obrotny akurat...
4) Oczywiście że doskonale wpływa na mobilność
  • Odpowiedz
@Arthasss: gratulacje. Tez w tym roku kupiłem w Krakowie i żadne wynajmy i życie pełnia zycia tego nie zmieni. Najlepsze jest jak po remoncie niesamowicie sie pilnujesz by nie zabic muchy na scianie albo nie opierać czy nie zalać blatu itp. Jednak co swoje to swoje :)))
  • Odpowiedz
@Marcinowy: Stastycznie bedzie sie konczyl kolo 80 roku zycia. Zapewniam Cie, ze od tej 30 przez pol wieku zdarzysz jeszcze pojezdzic.

Ja na ten przyklad wolalem najpierw jakos tam zabezpieczyc sie (i swoja rodziae) na przyszlosc i pozniej sie wziac za zwolnienie tempe. I teraz jeszcze sobie co 2-3 miesiaca na wakacje. A mozliwosci mam takie jakich nidgy nie mialem. Czuje ze wlasnie 30-40 lat to jest moj zloty okres.
  • Odpowiedz
@Arthasss: a mogłeś wziąć kredyt, 10 lat temu pewnie mieszkanie zamiast 180k kosztowało 110-120, ratę byś miał śmiesznie niską, teraz 2/5 kredytu spłacone i byś nie musiał oszczędzać przez ten czas, tylko żył normalnie.
  • Odpowiedz
  • 0
@domp12 Nadgodziny do 18.00 soboty pracujące. 13 pensja. Premia. Jakieś drobne kwoty od starych, rodziny. Żarcie z biedronki. Ogólnie skromne życie przez 10 lat.
  • Odpowiedz