Wpis z mikrobloga

Drogie mirko, weź mi powiedz czy to ja jestem jakiś nie ten.
Przed chwilą wróciłem do domu. Widziałem jak na miejscu dla niepełnosprawnych stanęła jakaś #rozowypasek . Ogółem mam paru niepełnosprawnych, zmotoryzowanych sąsiadów, także wiem, że te miejsca są użytkowane, nie stoją odłogiem. Akurat w tym momencie były wolne

Spojrzałem za szybę i nie miała legitymacji, więc podszedłem do niej, kiedy doszła do babci i dziecka, które na nią czekały. Widziałem że kobieta nie idzie o kulach itp. i na pierwszy rzut oka nie wygląda na osobę chorą, czy niepełnosprawną. Wiem, że czasem tego nie widać, więc uznałem że warto najpierw zapytać.Między nami wywiązał się taki dialog [J]a, [R]óżowy:
J :Dzień dobry, przepraszam bardzo, ale czy jest pani osobą niepełnosprawną, bo zaparkowała pani na miejscu dla niepełnosprawnych, a nie widziałem legitymacji za pani szybą
R: Nie nie, ja stanęłam tylko na chwilę
J: No dobrze, ale proszę przestawić samochód, bo miejsce jest użytkowane no i blokuje je pani. Może pani zaparkować przy ulicy, gdzie są miejsca (faktycznie były, choć jakieś 20 metrów dalej)
R: Nie uśmiecha mi się stawanie przy ulicy. Poza tym proszę nie mówić mi co mam robić
J: Proszę pani, po prostu panią informuję, że nie powinna tutaj pani stawać. Proszę przestawić samochód.
W tym momencie starsza pani zaczęła mówić mi że jestem podły bo jej córka stanęła na chwilę. Nie wdałem się w dyskusję, bo było obok dziecko i ogólnie unikam pyskówek w takich sytuacjach bo to niczemu nie służy i po prostu wróciłem do klatki. Na odchodnym usłyszałem od Różowej "Ja też miałabym rzeczy do których mogę się do Pana doczepić" przy czym starsza pani się zapętliła z tym "jest pan podły, nie wiedziałam że jest pan taki podły" itp.

Różowy przestawił auto, po czym poszedł na górę i w sumie siedziała tam jakiś czas (niezłe "na chwilę" bulwo).Nota bene ta babcia to jest jakaś sąsiadka z klatki, ale jej w ogóle nie kojarzę XD

Byłem turbo uprzejmy, nie podniosłem głosu.
Niby z jednej strony, faktycznie pewnie postałaby tam chwilę i odjechała, a z drugiej obawiam się że coś takiego ustanawia niebezpieczny precedens o nazwie "ja tu tylko na chwilę".

Mirko, powiedz proszę powinienem zamknąć japę, czy dobrze, tępić januszy co stają na kopertach? Moje pytanie urodziło się w sumie po tej pyskówce, bo nie wiem czy zwracając uwagę nie wylewam dziecka z kąpielą.( ͡° ʖ̯ ͡°)

#logikaniebieskichpaskow #logikarozowychpaskow
  • 7
  • Odpowiedz
Dzięki Mireczki! Kurcze zawsze mnie zastanawia skąd takie pyskowanie u ludzi. Ostatnio siedziałem sobie na saunie i gadałem z kumplem. W pewnym momencie odezwał się jakiś różowy "Jakbyście panowie nie zauważyli to jest tutaj strefa ciszy"

Zanim kumpel się odezwał powiedziałem, tylko "okej, przepraszamy" i tyle, zero pyskowania. Głupio mi się zrobiło i zawarłem japę bo miała rację ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@SiewcaWidelcaPiewca: bardzo dobrze robisz ( ͡~ ͜ʖ ͡°)

Mnie zdarza się zwracać uwagę ludziom idącym po DDR. Można dostać #!$%@?. Szczególnie, jak będą ci tłuc o tym, jak ich wszystko boli, jak w nich wjedziesz (tak, wjedziesz w nich - przecież oni ,,ci nie przeszkadzają").
  • Odpowiedz