Wpis z mikrobloga

@angry_chinchilla: @BigBadBootyDaddy: @Widur: baby absolutnie nie bronię, ale grubym się jest często od taniego żarcia. Makaron, chleb z pasztetem czy naleśniki z dżemem z marketu są tańsze i chętnie kupowane. Warzywa, owoce, dobre mięso czy ryby są droższe. Często mając do wyboru kiełbasę 12zl/kg (mom, kupa tłuszczu i chemii) a dobrą kiełbasę za 38zl/kg, wybór jest prosty. Warzywa, owoce są mniej kaloryczne, lepsze produkty nie mają
  • Odpowiedz
@nojednaknie: aż dziwne że jeszcze nie ma żadnego obrońcy prostego ludu "hurr durr jak ty możesz tak gardzić biednymi ludźmi przez ciebie głosują na pis bo czują się wykluczeni może są biedni bo nie mogą znaleźć pracy co?"
  • Odpowiedz
@savanna: z jednej strony tak - ale przecież takie przetworzone żarcie wychodzi summa summarum drożej niż jakby się tanio i zdrowo samemu gotowało co jest możliwe
  • Odpowiedz
@nojednaknie: W takich momentach utwierdzam się w przekonaniu, że praca na 1/4 etatu, a reszta pod stołem to dobra decyzja. Lekarza mam, do emerytury i tak ta piramida finansowa zwana ZUS #!$%@?, a przynajmniej dokładam się do tych #!$%@? nierobów socjalistów złodzieji #!$%@? jak najmniej.
  • Odpowiedz
@nojednaknie: Kurła, jak ja gardzę faktem, że tylko to prymitywne "za moje piniondze" jest jedynym #!$%@? argumentem, dla którego masy zaczynają #!$%@?ć się na pis. Równie dobrze mogę go użyć kiedy na szpitalny stół operacyjny trafia jakiś bezdomny wrak człowieka, bezrobotny od 20 lat.
Naprawdę mentalność to wy jeszcze ludzie macie dorobkiewiczowską jak to drugie pokolenie wbijające się w przysłowiowy frak.
  • Odpowiedz