Wpis z mikrobloga

@AddictedToLoli: cena ceną, upewnij się, że na tym kursie będzie praktyka. Znajoma z IT opowiadała o swojej kuzynce, która poszła na kurs. Kupę kasy, cały kurs to tylko prezentacje i wpatrywanie się w ekran jak cielę w malowane wrota. Jak ktoś miał ochotę mógł się zapisać na drugą część, droższą, na której wchodziła dopiero praktyka. Oczywiście było gdzieśtam drobnym druczkiem zapisane, no ale mało kto to zauważył. Certyfikat nic nie wart,
Bootcampy to strata czasu i pieniędzy. Jeżeli myślisz że 3-4 miesiące nauki i elo to raczej nie wróżę zadowolenia z wejscia do IT.

Tutaj się trzeba cały czas uczyć, więc jeżeli teraz nie możesz się czegoś chociaż trochę sama nauczyć to potem będzie ciężko.

IT nie odradzam, wręcz przeciwnie. Ale no po prostu bootcampy są bez sensu.

Znajomy ostatnio dał 10k na 5 miesięczny kurs... Jakbym miał tak zrobić to wolalbym zwolnić
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 17
@AddictedToLoli: ProTip: to ja Ci coś powiem jako programista, z ponad dekada doświadczenia, nie chodź na żadne bootcampy. Książka w rękę i przepisuj każdy przykład linijka po linijce z książki do komputera własnoręcznie, nawet głupie komentarze, i co weekend weź sobie godzinkę albo dwie korepetycji u jakiegoś programisty żeby sprawdził czy się w dobrym kierunku rozwijasz. Amen.
Btw, ja już korepetycji nie udzielam.
@Chapman: Interesuje się komputerami od 7 roku życia. Studiowałem techniczny kierunek luźno związany z it. Jak nie znalazłem pracy w zawodzie wyuczonym to poszedłem pracować do it z marszu. Nie było to tak, ze zaczynałem od zera i nauczyłem się w X czasu. Umiałem to wszystko bo uczyłem się sam. Oczywiście nie miałem wykształcenia i doświadczenia wiec zacząłem od juniora. :)
@AddictedToLoli: ja zapłaciłem 30k, podobno dwu krotność miesięcznej płacy dobrego programisty. Powiem tak, że się opłacało, miejsce co prawda było bardzo obskurne (piwnica), wrota otworzył mi kuc z okularami jak denka od butelek, ale tak mnie wyuczył zawodu, że po tygodniowym kursie jak umiejętnie korzystać ze stackoverflow i githuba + podstawy programowania pierwszą pracę jako programista dostałem po 2h od zakończenia kursu.
@Blendi: Ja osobiście bardzo nie polecam tej szkoły, przynajmniej trybu weekendowego. To była absolutna porażka. Polecam zacząć od udemy, Tim Buchalka jest super, a bardziej teoretyczną wiedzę uzupełniać jakimiś książkami. To mi dało dużo więcej niż kurs.
@Kosedek: Ogromny boom na bootcampy, ogromna podaż stażystów i juniorów których nikt nie chcę i którzy nic konkretnego nie potrafią, a trzeba im poświęcić czas seniora, który nie może realizować swojego normalnego wymiaru czasu, tylko musi uczyć młodych, którzy często gdy ogarną podstawy to odchodzą lub poddają się w trakcie, bo jest trudno i oni mysleli że to inaczej wygląda. Nie wspominam o roszczeniach finansowych, bo myślą że wydając dużo kasy
@awojtysiak: nadal wiem tyle samo, ile przed Twoją odpowiedzią. Oczywiście, że firmy nie chcą ludzi z papierem bez umiejętności, tak długo jak ktoś się tam faktycznie idzie uczyć podstaw i będzie potem rozwijał to jak najbardziej znajdzie pracę. Wiadomo, jak ktoś myśli, że zapłaci 10 tysięcy za bootcamp i po roku zarobi 5 razy tyle, to nie ma się co łudzić.
@Kosedek: Ciężko mi podać statystyki, przecież nie liczę tego. Mój brat próbuje się wbić od dłuższego czasu ale słabo mu idzie, mimo że jest po stażu i ma sporo doświadczenia jako freelancer. Dziewczyny z HR żalą się że nie ma ludzi na stanowiska które są rzeczywiście potrzebne, a jest spam junio-stażystów dla których nic nie mają.

Wcześniej było rzeczywiście fajnie, ale Janusze zwietrzyli biznes i nie ma roboty dla młodych programistów
@awojtysiak: nic takiego nie powiedziałem, wręcz przeciwnie - osoby jak sam mówiłeś dobre z matematyki i angielskiego, spędzające dużo czasu przy komputerze i chętne do pracy znajdą ją, bez różnicy, czy będą się uczyć same, czy dużo wyciągną z takiego bootcampu. A młode pokolenie Januszy, które usłyszało kiedyś o #programista15k i bootcampach zazwyczaj do takich osób nie należy i to wśród takich można zauważyć tą ogromną podaż.

@Kosedek: Przecież nie zmieniam niczego, tylko dodaje trochę treści. Generalnie już wiele osób dziękowało mi za to że nie wydali głupio dużej ilości pieniędzy ( o pożyczkach nie wspominam ) i będę konsekwentnie starał się pomóc by nie wyrzucili głupio dużej kasy, którą ciężko zarobili, bo jacyś ludzie zakłamali im rzeczywistość i obiecali 15k.
@awojtysiak: jest też pewna grupka osób, którym taki bootcamp znacząco przybliży marzenia o zostaniu programistą. Albo zmianę trybu pracy, z fizycznej na umysłową. Ja z kolei staram się być osobą, która nigdy nikogo do niczego nie zniechęca, a znam troszkę środowisko i wiem, że się da.