Wpis z mikrobloga

  • 1340
Tylko w tym popi... kraju takie absurdy mogą się pojawiać.

Koleżanka dzisiaj pojechała na egzamin praktyczny kat. B własnym samochodem aby zdać prawo jazdy na manual, aczkolwiek już posiada na automat od 5 lat.

Przy okazaniu dokumentu pokazuje egzaminatorowi prawo jazdy (na egz na prawo jazdy xD) xD jako dokument ze zdjęciem, 5 minut później próbuje łuk, bład koniec egzaminu. Dotknęła tylnego pachołka, nie nadaje się na kierowcę. Więc z uśmiechem wraca do swojego samochodu i jedzie do domu.

#prawojazdy #motoryzacja #logikarozowychpaskow
  • 234
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@lronman: z historii wnioskuję, że kiedyś zdała egzamin na automat, mimo wszystko bez uprawnień jeździła na codzień manualem i ostatnio uwaliła egzamin na manual, który miał być tylko formalnością. po wszystkim dalej konsekwentnie używała swoje manualne auto.
dla mnie to jest absurdalne, a nie rozdzielenie uprawnień manual+automat od samego automatu
jeździłam jednym i drugim, automat jest znacznie łatwiejszy, więc rozumiem dlaczego sam automat jest "ograniczeniem" kategorii B prawa jazdy
  • Odpowiedz
ITT: ludzie nie widzący różnicy między manualem a automatem (patrz przykład @DzonySiara) i ograniczenia kat B. dla tych drugich jako, że są łatwiejsze w prowadzeniu, którzy jednocześnie w innych sytuacjach kręcą bekę z hamburgerów, że nie potrafią jeździć manualami

nie rozumiem bulwersu OPa, lepiej dla niej, że "dotknęła tylnego pachołka" i zapłaci 100zł za ponowny egzamin, niż "dotknęłaby" innego samochodu na parkingu i miała zwyżkę OC o 100% :)
  • Odpowiedz
Absurdem jest to, ze po tej próbie nie zabrali jej dotychczasowych uprawnień,i chyba oto Ci chodzi prawda?

@Deska_o0
@czapkakoloruczerwonego: A wiesz, że mogą tak zrobić:

3. Jeżeli wyniki lub przebieg egzaminu osoby posiadającej prawo jazdy wskazują na uzasadnione zastrzeżenia co do kwalifikacji osoby egzaminowanej, dyrektor wojewódzkiego ośrodka ruchu drogowego występuje do starosty z wnioskiem o skierowanie tej osoby na egzamin sprawdzający kwalifikacje w zakresie dotychczas posiadanych uprawnień.

@lronman
  • Odpowiedz
@lronman glupie ale z drugiej strony skoro uderzenie w słupek na łuku dyskwalifikuje zdanie egzaminu to miała być traktowana inaczej niż inni zdający? Co nie zmienia faktu, że ten łuk to jest głupota i już dawno mieli z tego rezygnować
  • Odpowiedz
@Chemical_Usagi: jaka głupota? Pokazuje czy ogarniasz rozmiary auta, umiesz ruszyć, zatrzymać się i skręcić. Dodatkowo, to takie zadanie, w którym jedyna zmienna to warunki pogodowe, pozwala opanować stres, przecież każdy kto potrafi jeździć zrobi to bezbłędnie... Z drugiej strony, następuje szybka eliminacja tych którzy nad autem nie panują, bo jeśli nie robisz łuku to nie panujesz nad nim w najprostszym zadaniu, wiec szkoda czasu na dalszą cześć egzaminu
  • Odpowiedz