Wpis z mikrobloga

Nawet nie zdajecie sobie sprawy jakie to jest zajebiste uczucie iść spotkać się z kumpelą (na jej prośbę) po roku przerwy. Spotkać się z dziewczyną za którą latałem wiele miesięcy jak debil, a która trzymała mnie na dystans prawie cały czas i wykorzystywała moje słabe strony. Teraz nagle udaje dobrą dziewczynę która chciałaby wrócić do tej relacji w której miała w zasadzie wiele dobrego czyli dużo wspólnych wypadów, atrakcji. Byłem dosyć wyrozumiały, kompromisowy, cierpliwy, ale to był błąd. A ja co? A ja cały na biało siadam do stolika i chwale się swoimi ostatnimi osiągnięciami, tym że buduje domek na obrzezach miasta bo wynajem mnie #!$%@?, działka już kupiona, tym że za rok zakłam firmę bo klientów już mam. A ona zaczęła narzekać na swoją pracę oraz na to że że nie wie co dalej robić. Już nie wspominając że to był ten typ kobiety która chcę założyć rodzinę za wszelką cene i mieć dwójke dzieci, a zaczyna dobijać jej 30tka więc powoli łapie ją desperacja. Poczułem w sobie taką dominacje nad nią, nad szmatą która owinęła mnie wokół palca robiąc ze mnie frajera. Ale "nie ze mną te numery, Brunner", nie teraz. Jak pod koniec naszego spotkania zadzwoniła moja kobieta przy niej to mina jej zbladła gdy odebrałem telefon mówiąc "Cześć skarbie" ( ͡° ͜ʖ ͡°) Po odłączeniu słuchawki powiedziała nie wiedziałam że masz dziewczyne a ja na to teraz juz wiesz ( ͡° ͜ʖ ͡°) Chwila minęła i poszliśmy do swoich domów. Na koniec jeszcze powiedziala ze fajnie by bylo sie kiedys spotkac znowu tak jak spotykalismy sie wczesniej, ale pozostawilem to bez komentarza.

Wspaniałe uczucie nie zapomnę go nigdy.

#zwiazki #rozowepaski #logikarozowychpaskow
  • 60
  • Odpowiedz
@SmiesznaBeczka: Nie ma się czym chwalić, skoro dalej o niej myślisz i wymyśliłeś to spotkanie, by się na niej odegrać. Gdybyś faktycznie miał ją gdzieś, to nie organizowałbyś tej szopki, tylko zwyczajnie zapomniałbyś o niej i żył sobie tym fantastycznym, nowym życiem. Jeśli analizujesz spotkanie, jak wypracowanie na maturze z polskiego i relacjonujesz je przez wypok z wypiekami na twarzy, to wcale nie jest z Tobą tak dobrze, jak myślisz.
  • Odpowiedz
@SmiesznaBeczka: mam wrażenie, że czerpiesz satysfakcję z tego, że jej się nie udało w życiu, w sumie to naturalna zwierzęca reakcja, ale pisanie o tym w necie na moje świadczy o tym, że wciąż mocno w tobie to siedzi
  • Odpowiedz