Wpis z mikrobloga

Często słyszę, że ludzie czytają trzycyfrową liczbę stron książki w kilka godzin (ostatnio usłyszałem, że 250 stron w 3 godziny).
Nie wiem czy coś ze mną jest nie tak, ale ja przeczytam w godzinę tak 35 stron.
Czy taki ktoś, czytając takim tempem w ogóle rozumie co przeczytał? Czy to już jest czytanie dla czytania, bez czasu na chwilę refleksji, nad sensem tego co się właśnie przeczytało?
#ksiazki #czytajzwykopem
  • 122
  • Odpowiedz
@Zamiotow to pewnie moja mama, czytam dużo szybciej niż przeciętnie ale z nią nie mogę artykułu doczytać, bo już mi przewija. A skubana pamięta każdy szczegół i to już chyba na zawsze. Za to wieczorem oglądanego filmu potrafi rano nie pamiętać XD
  • Odpowiedz
  • 0
@takjest nie no słowa widzę w całości, przeskakuję z jednego na drugie, problem chyba leży w skupieniu się na tym co tam jest napisane. Bo muszę sobie to wszystko wyobrazić i tak po zdaniu się zatrzymuję i myślę co właśnie przeczytałem. Czasem muszę przeczytać jeszcze raz to zdanie.
  • Odpowiedz
@Zamiotow: Ja czytam 60 - 70 stron na godzinę (ale najczęściej s-f z jakimiś teoriami itd), przygodowe trochę szybciej.
Jak się skupię to ok 100 stron na h daje radę ale wtedy kosztem szczegółów treści.
Na kursie szybkiego czytania nie byłem nigdy, ale czytałem trochę na czym to polega i polecam.
Postaraj się nie czytać w głowie na głos, ani mruczeć pod nosem, i łapać kilka wyrazów na raz. Na
  • Odpowiedz
@Zamiotow Ja jeśli się dobrze skupię, to przeczytam 50-60 stron książki o normalnej czcionce i rozmiarze. Więcej chyba nigdy nie dałam rady przeczytać w godzinę
  • Odpowiedz
są podobno te metody szybkiego czytania, ale tam trzeba pozbyć się tego "wewnętrznego głosu', który słyszysz w czasie czytania.


@Shatter: ten wewnętrzny głos to subwokalizacja i udowodniono, że jest on niezbędna do właściwego przyswojenia treści. Tzw. szybkie czytanie to po prostu techniki skanowania tekstu, przydatne, ale dogłębnej lektury nie zastąpią. Ludzie, którzy twierdzą, że im się to udaje, czytają zwykle kiepską prozę z mnóstwem pustosłowia, które bez szkody możesz ominąć,
  • Odpowiedz
Jak mnie jakaś książka wciągnie i jest raczej prosta i przyjemna to zdarzało się 300 stron w 3,5h przeczytać na spokojnie pamiętając i rozumiejąc wszystko
  • Odpowiedz
@Zamiotow: Tyle osób tutaj podaje dokładne ilości stron na godzinę... Aż dziw bierze. Wszyscy robili jakieś pomiary swojego czytania czy jak? Ja szczerze nie potrafię powiedzieć tak dokładnej liczby, bo zbyt wiele czynników na prędkość czytania wpływa. Każdą książkę czyta się inaczej przecież. Acz generalnie nigdzie się nie spieszę gdy czytam książki, bo nie o to chodzi aby je łyknąć.
  • Odpowiedz
trzeba pozbyć się tego "wewnętrznego głosu'


@Shatter: aha rozumiem, najpierw dezintegracja ego i wejście w nirvanę, a potem można już szybko czytać. Jak będę ćwiczył dziennie po 15 minut to wystarczy?
  • Odpowiedz