Wpis z mikrobloga

Rozmowa z moim synem gdy miał jakieś 4 lata i byliśmy na spacerze:
- Tato?
- Tak?
- Co to za pan wisi przybity?
- Część ludzi wierzy w historię o tym panu i go postawili.
- Jaką historie?
- Że jest to syn boga, którego ludzie zabili i przybili.
- Ty i mama nie wierzycie w boga?
- Nie.
- Ale jak był bogiem to jak go mogli zabić?
- Nie wiem synku, dorośniesz to poczytasz, dla mnie to bajka jak te co w telewizji.
- Dorośli myślą, że bajka jest prawdziwa?
- Dorośli mało myślą, chodź na lody.
- Ale ten bóg...
- Jedz loda, synek, jedz... błagam...

Od tego momentu gdy widzę krzyż w miejscu publicznym ta rozmowa mi się przypomina. Ciekawe jak by się czuli katolicy musząc opowiadać dzieciom o allahu bo co skrzyżowanie by mijali kobietę w burce?

#gimboateizm #ateizm #wiara #religia #katolicyzm #bekazkatoli #zalesie
  • 432
- Tato, a co z ludźmi którzy nie wierzą, gdzie oni idą?


@ArtWrt147: Ich Księga naucza, że źli ludzie po śmierci idą do piekła gdzie odbywają karę za to, że byli niedobrzy dla innych ludzi, ale takie dobre chłopaki jak Ty synek to lecą prosto do aniołków do nieba ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@iAmTS: Podział na religie i niereligie jest bardzo umowny. Np. komuniści oficjalnie byli ateistami, ale promowali kult Lenina (i innych postaci), który w praktyce nie różnił się od religii.
@Cockatrice: Np.
- Nie garb się!
- Lekcje odrobiłeś?
- O, a wiesz, że tę budkę to ptaszkom dwie wiewiórki pomagały budować? #pdk
@spere: Dla niewierzących pojęcie religia nie istnieje. Wyobraź sobie że żyjesz na planecie na której nie ma pojęcia Boga i nigdy nie było. Jak nazwa siebie nie wierzący w Boga na tej planecie? Nie nazwą bo go nie ma. Przecież to logiczne.
@ediz4: No i teraz żeś się #!$%@?ł w tańcu. Z miejsca przyznajesz że bogowie to ściema i zostali wymyśleni. Ale najlepsze jest to, że to nadal nic nie zmienia. Istnienie jakichkolwiek istot nadprzyrodzonych nie jest zależne od istnienia ludzi i vice versa. Tak działa logika panie kolego, należałoby udowodnić nie tylko istnienie boga, ale też związek przyczynowo-skutkowy między jego istnieniem a istnieniem ludzi.
@glonstar: no tutaj tylko jest taki problem, ze:
1. rozszerzana jest definicja religii do zestawu dogmatów i praktyk
2. wszystkie dogmaty i praktyki które wyznaje ateista są przypisywane do kategorii ateistyczne

A chyba wiemy gdzie błędy logiczne tutaj co? :)
@glonstar: lol no tak, ale to czy uznamy jest za wartości ateistyczne już zupełnie nie jest. Dlatego odwrócenie

Lub na odwrót - ludzie uważający się za ateistów utrzymują, że system dogmatów/aksjomatów i wartości, w które wierzą, nie jest religią.


jest nieprawomocne.
Ignorancją i gimboateizmem? Tak sobie wmawiaj xD


@to_juz_przesada: Przecież napisał, że wytłumaczył wszystko jak dziecko było trochę starsze. Czytaj wszystko ze zrozumieniem, bo na razie sama popisujesz się ignorancją i starasz na siłę obrażać autora wpisu. Wyzywając OPa od gimboateisty tylko udowadniasz, że takie rozmowy są trudne z dorosłymi osobami, a co dopiero z dziećmi w wieku około 4 lat.

@lakukaracza_: O ludziach którzy chcą przeprowadzać racjonalne dyskusje z 3-4
Pamiętaj. Rozmawiasz o kwestiach Ontologicznych z kobietą / Dziewczyną, która ma w Awatarze postać z brytyjskiej Bajki o Czarodziejach.


@past_do_makaronu: Argumentum ad avatarum, tego jeszcze nie było XD

Czytałaś Gombrowicza to powinnaś pojąć czemu tu taką formę pisania przyjąłem.


@lakukaracza_: A wiesz, chętnie bym się w sumie dowiedziała z pierwszej ręki, czemu przyjąłeś formę, w której ukazujesz się jako buc i ignorant i ośmieszasz cały nurt, przez co jako ateistka
@ArtWrt147:

No i teraz żeś się #!$%@?ł w tańcu. Z miejsca przyznajesz że bogowie to ściema i zostali wymyśleni. Ale najlepsze jest to, że to nadal nic nie zmienia....

I co z tego? Przecież ta dyskusja to nie udowadnianie że Bóg istnieje.

Istnienie jakichkolwiek istot nadprzyrodzonych nie jest zależne od istnienia ludzi i vice versa. Tak działa logika panie kolego, należałoby udowodnić nie tylko istnienie boga, ale też związek przyczynowo-skutkowy między
@iAmTS: Wikipedia:

Religia – system wierzeń i praktyk, określający relację pomiędzy różnie pojmowaną sferą sacrum (świętością) i sferą boską, a określonym społeczeństwem, grupą lub jednostką. Manifestuje się ona w wymiarze doktrynalnym (doktryna, wiara), w czynnościach religijnych (np. kult czy rytuały), w sferze społeczno-organizacyjnej (wspólnota religijna, np. Kościół) i w sferze duchowości indywidualnej (m.in. mistyka).

Czyli wierzenia (dogmaty) i praktyki są w pakiecie, nie trzeba nic rozszerzać, ani niczego zmieniać. Wszystko powyżej
@lakukaracza_: Jak mnie denerwują Ci "ateiści" czy ja biegam i klaruje wszystkim jakim jestem katolem i przeżywam to co chwila pisząc jakieś #!$%@? teksty z dupy. Ale nie, wy musicie na każdym kroku podkreślać i ośmieszać innych. Co cie to obchodzi kto w co wierzy? Mój wujek zdeklarowany "ateista" przez 60 lat, jak umierał to o księdza prosił...
@ediz4: gówno prawda. Jeśli istnieje nadprzyrodzona istota, którą można nazwać bogiem to udowodniłeś TYLKO jej istnienie. Wszystkie cechy tego boga pozostają do ustalenia. Nawet jeśli ów bóg nazwałby się Jahwe lub Jezus, to jeszcze nie udowadnia że nim jest, a nawet jeśli nim jest, nie udowadnia to że stworzył świat, bądź ludzi. Bóg też może kłamać.
@glonstar: no ale powiedziałeś, że ateiści nie przyznają, że robią coś religijnego. Co to ma do rzeczy w tej dyskusji teizm - ateizm do której dołączyłeś. Chyba ze coś innego mówisz to wyjaśnij bo ja cię nie rozumiem.
@lakukaracza_ Jak to dziecko bez chrztu? Ja w wieku 3 miesięcy podjąłem świadomą, podkreślam, ŚWIADOMĄ decyzję o przyjęciu sakramentu i nikt mnie nie zmuszał. Ledwo się mówić nauczyłem i poprosiłem o chrzest, a proboszcz mnie uświadomił o zaletach, wadach i konsekwencjach.

@Br4TOLD: Zerknij na #mirkomodlitwa albo zapytaj ludzi, czemu wychodzą z kościołów i rzucają kwiatki na ulice. Jak nie pasuje, to wrzuć tag na czarną.
Przecież napisał, że wytłumaczył wszystko jak dziecko było trochę starsze. Czytaj wszystko ze zrozumieniem, bo na razie sama popisujesz się ignorancją i starasz na siłę obrażać autora wpisu. Wyzywając OPa od gimboateisty tylko udowadniasz, że takie rozmowy są trudne z dorosłymi osobami, a co dopiero z dziećmi w wieku około 4 lat.


O ludziach którzy chcą przeprowadzać racjonalne dyskusje z 3-4 latkami świadczy tylko tyle, że nigdy nie mieli odczynienia z dziećmi