Wpis z mikrobloga

@sad_pepe to się sprawdza dzisiaj. Moja mama pracuje w przychodni jako pielęgniarka i sto razy bardziej cieszy się ze swojskich jajek od starych babuni niż 50 czekolady czy wina. Czasami dostanie zabita kurę/kaczkę i wtedy to jest dopiero sztos. Koleżanki które są lekarzami też wola dostać jajka niż jakieś drogie prezenty w postaci alkoholu itp..