Wpis z mikrobloga

Kłamstwo zdąży dwa razy obiec świat, nim prawda włoży buty.

Tak tez niestety jest w przypadku chińskiego Social Credit System, systemu oceny wiarygodności obywateli, będącego ostatnio częstym tematem dyskusji w Sieci:

"Niepokorni nie mogą nawet jeździć pociągiem. Pierwsze ofiary chińskiego systemu oceny obywateli"
http://next.gazeta.pl/next/7,156830,23474436,niepokorni-nie-moga-nawet-jezdzic-pociagiem-pierwsze-ofiary.html

"Wzbudzający kontrowersje System Zaufania Społecznego zmieni każdego obywatela Państwa Środka w pionek w jakiejś koszmarnej grze. "
https://www.chip.pl/2018/03/jak-chiny-oceniaja-obywateli/

Nie chcąc być gorszy, napisałem własny artykuł:
"Social Credit System w Chinach – Orwell na żywo czy kaczka dziennikarska?"
https://lektury-herostratesa.com/2018/05/25/rok-1984-i-social-credit-system-w-chinach-orwell-na-zywo-czy-kaczka-dziennikarska/

Myślę, że udało mi się tam dowieść, że wiele portali mocno rozdmuchało całą sprawę. Ale mój wpis jest dosc długi i z samego założenia – mało sensacyjny („To jednak NIE jest koniec świata!”). Zostawiam go więc dociekliwym czytelnikom, a niżej przygotowałem dla Was krótkie komendium wiedzy, jaka jest Wam potrzebna, by skutecznie obronić się przed byciem zmanipulowanym w tym temacie. Zapraszam do plusowania, może uda nam się trochę rozjaśnić dyskusję.

[Pytanie] Podobno ma w Chinach powstać system, który ma oceniać obywateli pod kątem ich przywiązania do władzy! Czy dobrze rozumiem?
[Odpowiedź] Kojarzysz Biuro Informacji Kredytowej albo amerykańskie FICO? W Chinach dalej nie mają systemu, który badałby zdolność kredytową mieszkańców. Władze uznały to za czynnik hamujący gospodarkę, w kraju roi się od oszustów, których uczciwości nie da się zweryfikować - stąd pomysł na Social Credit System. Brakuje przesłanek, by przy obliczaniu ratingu miały być brane pod uwagę poglądy polityczne obywateli.

[Pytanie] Często czytam, że istnieje już system w Chinach, który ocenia obywateli na podstawie ich zakupów, tego czy grają w gry i ilu mają znajomych w mediach społecznościowych. Czy to prawda?
[Odpowiedź] Robi to Sesame Credit System, który jest czymś w rodzaju programu lojalnościowego na sterydach dla prywatnej, dobrowolnej aplikacji Alipay (taki chiński PayPal). Choć do jego zbudowania zachęcał rząd (chcąc uczyć się na cudzych błędach), ostatecznie władze cofnęły swoje błogosławieństwo, uznając system oparty na komercyjnych danych za mało wiarygodny (obawiają się jednak, że będzie on stanowić konkurencję dla oficjalnego rozwiązania!). Prywatny Sesame Credit System i państwowa idea Chinese Credit System to teraz dwa odrębne byty, mylnie utożsamiane ze sobą przez dziennikarzy albo z niewiedzy, albo wyrachowanej chęci przykucia uwagi Internauty.

[Pytanie] Słyszałem, że milionom ludzi zakazano latać samolotem z powodu ich nieprawomyślnych poglądów! To prawda?
[Odpowiedź] Nie jest potwierdzone, jakie były kryteria zakazu, ale nieszukające sensacji źródła są raczej zgodne, że chodziło o dłużników niespłacających swoich zobowiązań kredytowych. W ten sposób chciano uniemożliwić im rozpłynięcie się w miliardowym tłumie, co dotąd zdarzało się bez przerwy.

[Pytanie] Dobra, dobra, ale w Chinach i tak jest terror. Zamyka się tam opozycjonistów, zabija dziennikarzy. Chyba nie zaprzeczysz?
[Odpowiedź] Oczywiście, że nie. Nie jestem fanem chińskiego rządu. Ale to nie zmienia tego, że Social Credit System nie jest dystopijnym koszmarem, którym straszą zachodnie media. W dużej części dlatego, że władze uznały takie rozwiązanie za nieefektywne - ale fakt pozostaje faktem.

Jesteście panami swoich klawiatur, bede jednak wdzieczny za powstrzymanie sie od komentarzy w stylu "uuu, zupełnie jak Orłel", "a nie, bo Nowy Wspaniały Świat", "a widzieliście taki serial Blek Miror?". Za dużo tego widziałem przez ostatni miesiąc.

#chiny #polityka #ciekawostki #gruparatowaniapoziomu #ksiazki #modernlibrarychallenge
  • 8
@Herostrates94: polecam jeszcze stronę https://www.chinalawtranslate.com/ gdzie autor bardzo mocno rozprawia się z wieloma mitami dotyczącymi SCS, Sesame Credit, itp. U mnie samego temat leży od kilku miesięcy, mam kilkadziesiąt źródeł, włącznie z bezpośrednimi aktami prawnymi i dokładnymi opracowaniami, ale widzę już że pisanie tylko o tym zajmie mi kilka(naście) stron A4 i przynajmniej tydzień siedzenia tylko nad tym, kiedyś się za to długo i naprawdę rzetelnie wezmę :> Niemniej chwała za
@bojowonastawionaowca: Dzięki za link. Z taką bibliografią, jak piszesz, Twoja praca na pewno przyćmi moją. Koniecznie zawołaj, gdy ją kiedyś napiszesz.

Ja sam miałem duży problem z zaczęciem tego tekstu, bo zagadnienie bardzo się rozrasta, im dłużej się nad nim siedzi. Nawet teraz czasem zmienię jakiś akapit albo dodam nowe źródło.