Wpis z mikrobloga

Ciekawe czy gdyby wypalił więcej niż zakładano to też zatankowałby z własnej kieszeni...( ͡° ͜ʖ ͡°)


@gear_up: tak, kierowcy często mają górny limit akceptowalnego spalania i jeśli go przekroczą to są obciążani za nadprogramowe paliwo
  • Odpowiedz
@Rodriquez #!$%@?, pracodawca zatrudnił profesjonalnego kierowcę i jego obowiązkiem jest odpowiednio obsługiwać sprzęt. Jeśli ma polecenie jeździć oszczędnie to jeździ oszczędnie. Jesli ma polecenie zapieprzac z butem w podłodze to to robi. Paliwo nie jest jego i nie on nim dysponuje.
  • Odpowiedz
@xqwzyts: o właśnie tak sobie tłumaczą to kierowcy....

A może by tak zrobić to drogą oficjalną, czyli po przejechaniu kilku miesięcy powiedzieć - szefie, jeżdżę oszczędnie, poniżej planowanych kosztów - może szef coś dorzuci ?
  • Odpowiedz
@r4do5: W polsce jest przeświadczenie, że to pracodawca zabiera twoją wypłatę, gdzie tak naprawdę to rząd #!$%@? twoje pieniądze. Wpierw, z 2500/msc kosztów pracodawcy dostajesz 1500. Zakładając że 3/5 z tego wydasz na jedzenie, jakieś bieżące potrzeby, benzynę, wódeczkę czy piwko, z powiedzmy średniego podatku, akcyz itp , te 20% dla spokojnego rachunku, rząd z tych 900zł zabiera ci kolejne 180zł.

Gdzie tu jest godziwa pensja?

Podatki mogą sobie istnieć,
  • Odpowiedz
@TymRazemNieBedeBordo: Ja to wszystko rozumiem. Ale sam wole porzadek, a nie byc zmuszonym do kradniecia paliwa czy zlomu. Moj kolega dostawał nieoficjalną premię w postaci złomu, za przyzwoleniem szefa. Dlaczego nie mogli sami sprzedac tego złomu i premii wypłacić w złotówkach?
  • Odpowiedz
@ScaRRyMaN: no w sumie racja. I pewnie od wyplaconej premii kolejny podatek? Czyli jakby chcieli to zrobic oficjalnie to prawie nic by na premie nie zostalo. Teraz dostrzegam logike.
  • Odpowiedz