Wpis z mikrobloga

  • 31
@enforcer Nie wierzę, przecież jeżeli zabija tego chłopca to k---a przestaję w takim razie wierzyć w ludzkość, przecież Ci wszyscy Angole powinni wyjść na ulice i stanowczo się temu sprzeciwić. Chyba, że Wojtkowi się coś p----------o.
  • Odpowiedz
  • 102
@enforcer Tak tylko ten chłopiec z artykułu nawet samodzielnie nie oddychał i nie reagował na żadne bodźce a chłopiec o którym pisze Cejrowski reaguje na wszystko i skoro ssie smoczka i ziewa to wnioskuję, że i samodzielnie oddycha.
  • Odpowiedz
@enforcer: @HaSSaN: On ma mózg zastąpiony w większości przestrzeniami płynowymi, jest pod respiratorem w śpiączce bo jedyna kora mózgu która mu została wywołuje ciągły stan padaczkowy (rodzice nawet o tym piszą na swoim smutaśnym blogasku). Choroba jest rozpoznana, leczenia nie ma, prowadzi do zgonu. Decyzji sądu nie rozumiem, ale mówienie o morderstwie w przypadku odłączenia od respiratora dwulatka bez mózgu z chorobą która go zabije w najbliższym czasie
  • Odpowiedz
@HaSSaN: W uzasadnieniu decyzji angielskiego sądu jest napisane, że nie oddycha samodzielnie:

Alfie looks like a normal baby, but the unanimous opinion of the doctors who have examined him and the scans of his brain is that almost all of his brain has been destroyed.

No one knows why. But that it has happened and is continuing to happen cannot be denied. It means that Alfie cannot breathe, or eat,
  • Odpowiedz
Chyba, że Wojtkowi się coś p----------o.


@HaSSaN: mocno. to dziecko ma zniszczone 80% mózgu i nigdy mu się nie poprawi. Nie da sie go wyleczyć, można go utrzymać w istnieniu jedynie.
  • Odpowiedz
  • 44
@Strahl @Uyak: jeżeli inne instytucje oferują pomoc to dlaczego nie można z niej skorzystać? Dlaczego szpital zabiera tę możliwość rodzicom którzy są pozbawiani przez system praw? Ja zrobiłbym wszystko gdyby istniała choć iskra nadziei
  • Odpowiedz
@enforcer: Tu nie ma iskry nadziei, to jest przedłużanie agonii dziecka które nigdy się nie obudzi i nie odzyska świadomości z powodu egoizmu rodziców którzy nie potrafią powiedzieć "sprawdzam".
  • Odpowiedz
bo wychodzi na to, że jedna ze stron naciąga fakty. Lekarze czy rodzice?


@Uyak: jedna strona to wykwalifikowani specjaliści z wiedzą, druga to dwójka randomó, która nie chce uwierzyć, że nigdy nie zobaczą swojego dziecka.
HYMMMMMMMMMMMMM
kto mógłby tu manipulować,
  • Odpowiedz