@mikw: a jeśli ateiści mieliby analogiczną zasadę "wierzących upominać" i przy każdej możliwej okazji wytykaliby kwestie związane z Twoją wiarą?
- "Idę do spowiedzi przed Wielkanocą" - "Nie powinieneś tego robić, mam obowiązek cię pouczyć, że nie ma żadnych dowodów na istnienie Boga, a religia to wymysł społeczny ludzi. Odpuścisz sobie spowiedź, czy mam mówić dalej?"
@ChytryPredator: Nie to zeby cos, ale katolicyzm to jest chyba akurat najbardziej łagodny i elastyczny w takich sprawach. Ja bym się czepiał raczej wyznawców Allaha czy innych. U nas nikt nie zrzuca homoseksualistów z budynkow.
@ChytryPredator: Czyli Twój post jest bez sensu, bo się sam z nim nie zgadzasz. (✌゚∀゚)☞ @Racjonalnie: Najlepsze jest to, że tak robią mimo że nie mają takiej zasady. (✌゚∀゚)☞ Pół żartem, pół serio. Nie znam zbyt wielu katolików, którzy obcym ludziom każą chodzić do spowiedzi albo nie jeść mięsa w piątek. No, ale tacy się też znajdą, tak
@Pienio69: Homoseksualistów w Kościele się akceptuje, nie akceptuje się aktów homoseksualnych jako grzechu. Tak dla sprostowania. @ChytryPredator: No akurat nie jestem praktykującym katolikiem, ale o właśnie takim gimboateizmie mówię.
@ChytryPredator: No ja wiem, wolność kończy się tam, gdzie się zaczyna etc., tylko czy serio nie widać, jakże problematyczne jest takie podejście? Dla osoby uznającej jakiś system etyczny za prawdziwy uzasadnionym będzie oponować, gdy druga osoba podejmie działania uznawane w obrębie tego systemu za złe. Wyznając regułę X, ciężko za racjonalne uznać przyzwolenie na postępowanie Y, które łamie regułę X.
@mikw: "Ale zgodnie z tym obrazkiem nie powinieneś mieć pretensji do katolików, bo napominanie grzeszników jest elementem ich wiary." Wpieprzać się komuś w jego prywatne sprawy, bo oczekuje tego twój niewidzialny przyjaciel, którego wolę przekazują faceci w sukienkach, w chwilach kiedy akurat nie gwałcą twoich dzieci. Polecam ten styl życia.
@Never00Mind: OK, ale prawo do interpretacji posiadają tylko kapłani i dlatego interpretacja zawsze będzie szła w tym kierunku, żeby świat był lepszy przede wszystkim dla nich samych.
@ChytryPredator: Nie to zeby cos, ale katolicyzm to jest chyba akurat najbardziej łagodny i elastyczny w takich sprawach. Ja bym się czepiał raczej wyznawców Allaha czy innych. U nas nikt nie zrzuca homoseksualistów z budynkow.
@Pienio69 Katolicyzm nie jest łagodny. Jak dość fundamentalny i dogmatyczny. Łagodny i elastyczny to jest Buddyzm. (Szczególnie jego niektóre nurty jak np. Zen ).
@berys: nie, to tylko upomnienie się o szanowanie swojej wolności. Całość sprowadza się do tego: wolność jednego człowieka zaczyna się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka.
Jeśli szkodę sam sobie (w opinii katolika np. poprzez rezygnację ze spowiedzi) to działam tylko w "obrębie siebie".
@Racjonalnie: czyli kult na swój sposób pojmowanej wolności jest religią kogoś takiego. A działanie typu "masz postępować tak i tak, bo wolność (czyt. bo ja tak chcę i nie chcę, żeby ktoś wybudzał moje uśpione sumienie)" jest formą prozelityzmu. Jako "zwolennik wolności" nie jesteś ani trochę mniej obiektywny od katolika, czy nawet takiego #!$%@?, jak ja.
nie można okradać i zabijać bo tego zabrania prawo. tego też nie rozumiecie?
@ChytryPredator: A skąd wzięło się prawo? Czy nie przypadkiem stąd że ludzie (tacy jak katolicy) postanowili narzucić innym swoje wartości i chronić siebie oraz innych przed krzywdą?
Twój obrazek jest błędny, katolicy nie nakazują nikomu przestrzegać ich norm religijnych, nie widziałem jeszcze katolika który miałby problem z tym że ktoś (nie będący katolikiem) jada mięso w piątek albo
Ciężko aborcję podciągnąć pod ten obrazek, bo jednak w przypadku aborcji potrzeba nam definicji człowieka i całej tej reszty, więc sytuacja nie jest zero-jedynkowa, bo problem aborcji sprowadza się do tego, czy to człowiek, czy jeszcze nie człowiek.
Całe prawo głównie opiera się na tym, aby nie naruszać wolności drugiego człowieka. Głównie, bo są wyjątki gdzie prawo zabrania mi stanowić o sobie, np. kwestia eutanazji (gdzie ja decyduje o sobie)
@Racjonalnie: zabawne, że to mają gdy obok mają też miłość do bliźniego i respektowanie wolnej woli. Bo o ile w mojej głowie mają prawo reagować i wyrażać swoje zdanie to nie mają prawa zabraniać i wymuszać.
Tylko, że wielu katolików uważa, że ma prawo zabraniać i wymuszać na podstawie tego co wymieniłeś, mimo faktu, że mają respektować wolną wolę.
Tak to jest jak się ma wszystko i nic w książce podane.
katolicy nie nakazują nikomu przestrzegać ich norm religijnych
@KEjAf: Bzdura, katolicy próbują narzucić całemu społeczeństwu ich wiarę że zygota jest człowiekiem i trzeba ją chronić za wszelką cenę. A to że dziesiątki zygot często samoistnie zamierają w ciele kobiety podczas jej życia bo tak działa natura to już nie ma znaczenia.
@ChytryPredator: ale gdzie tu sprzeczność albo jakiś problem z katolikami? Jak np. wygląda sprawa z zabijaniem dorosłych? Uważasz, że powinni spokojnie się zabijać choć sam tego nie robisz? Jest coś takiego jak obrona słabszych i niewinnych, nie ma to z resztą związku z religią. Tak samo z kradzieżami i innymi przestępstwami. Obrazek jest mega słabą manipulacją.
Ale dla Bidena wizyta w Polsce musi być uwstecznieniem cywilizacyjnym, tak jakby nasi pojechali zwiedzać Kambodże czy inną Afrykę. #ukraina #wojna #rosja
Czy ta kobieta naprawdę ma przypinkę z logiem Coco Chanel? XDD Przy takiej wizycie i takim gościu odwalać taką wiochę, masakra... PISowska administracja w pełnej okazałości #ukraina #wojna #rosja #biden
#religia #katolicyzm #ateizm
@ChytryPredator: To może być dobry przykład dla jedzenia wyrobów ze świni, albo noszenia nakryć głowy, ale nie w sprawach fundamentalnych.
Grzesznych upominać
Katolicy mają coś takiego:
Grzechy cudze:
1. Namawiać kogoś do grzechu.
2. Nakazywać grzech.
3. Zezwalać na grzech.
4. Pobudzać do grzechu.
5. Pochwalać grzech drugiego.
6. Milczeć, gdy ktoś grzeszy.
7. Nie karać za grzech.
8. Pomagać do grzechu.
9. Usprawiedliwiać czyjś grzech.
czyli nie reagowanie na czyjś grzech jest grzechem dla niego.
Czyli jeśli katolik dowie się, że:
- nie pójdę przed świętami do spowiedzi
- będę pracował
- "Idę do spowiedzi przed Wielkanocą"
- "Nie powinieneś tego robić, mam obowiązek cię pouczyć, że nie ma żadnych dowodów na istnienie Boga, a religia to wymysł społeczny ludzi. Odpuścisz sobie spowiedź, czy mam mówić dalej?"
@Racjonalnie: Najlepsze jest to, że tak robią mimo że nie mają takiej zasady. (✌ ゚ ∀ ゚)☞ Pół żartem, pół serio. Nie znam zbyt wielu katolików, którzy obcym ludziom każą chodzić do spowiedzi albo nie jeść mięsa w piątek. No, ale tacy się też znajdą, tak
@ChytryPredator: Ale nikt nie zrzuca ich z budynku.
@ChytryPredator: No akurat nie jestem praktykującym katolikiem, ale o właśnie takim gimboateizmie mówię.
Komentarz usunięty przez autora Wpisu
@mikw: też racja
@Racjonalnie: 10. Podać się do ojca ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Racjonalnie: ależ właśnie to robi ren obrazek.
@Pienio69 Katolicyzm nie jest łagodny. Jak dość fundamentalny i dogmatyczny. Łagodny i elastyczny to jest Buddyzm. (Szczególnie jego niektóre nurty jak np. Zen ).
Jeśli szkodę sam sobie (w opinii katolika np. poprzez rezygnację ze spowiedzi) to działam tylko w "obrębie siebie".
@ChytryPredator: A skąd wzięło się prawo? Czy nie przypadkiem stąd że ludzie (tacy jak katolicy) postanowili narzucić innym swoje wartości i chronić siebie oraz innych przed krzywdą?
Twój obrazek jest błędny, katolicy nie nakazują nikomu przestrzegać ich norm religijnych, nie widziałem jeszcze katolika który miałby problem z tym że ktoś (nie będący katolikiem) jada mięso w piątek albo
@ChytryPredator: to samo można powiedzieć na przykład o Islamie. I co teras?
jednak istnieje różnica w tych podejściach, gdy powiem:
- wchodź w JEGO sferę prywatną
- nie wchodź w MOJĄ sferę prywatną
W pierwszym przypadku narzucam przekroczenie czyjejś wolności, a w drugim tylko decyduję o swojej. Istotna różnica.
Głupia, ale chyba jasna analogia:
- uderz GO patykiem
- nie bij MNIE patykiem
Komentarz usunięty przez autora
Ciężko aborcję podciągnąć pod ten obrazek, bo jednak w przypadku aborcji potrzeba nam definicji człowieka i całej tej reszty, więc sytuacja nie jest zero-jedynkowa, bo problem aborcji sprowadza się do tego, czy to człowiek, czy jeszcze nie człowiek.
Całe prawo głównie opiera się na tym, aby nie naruszać wolności drugiego człowieka. Głównie, bo są wyjątki gdzie prawo zabrania mi stanowić o sobie, np. kwestia eutanazji (gdzie ja decyduje o sobie)
Tylko, że wielu katolików uważa, że ma prawo zabraniać i wymuszać na podstawie tego co wymieniłeś, mimo faktu, że mają respektować wolną wolę.
Tak to jest jak się ma wszystko i nic w książce podane.
@KEjAf: Bzdura, katolicy próbują narzucić całemu społeczeństwu ich wiarę że zygota jest człowiekiem i trzeba ją chronić za wszelką cenę. A to że dziesiątki zygot często samoistnie zamierają w ciele kobiety podczas jej życia bo tak działa natura to już nie ma znaczenia.
@Racjonalnie: dobrze, że prostytucja w Polsce jest legalna, bo katole zaczęliby zgłaszać dziwki na policję XD
chcesz wymóc na innych, żeby zachowywali się tak, jak ty chcesz.