Wpis z mikrobloga

#przegryw #stulejacontent
Tak się zastanawiam- co sprawia, że niektóre osoby w wieku tych dwudziestu- dwudziestu pięciu lat mają bardzo udane życie towarzyskie, wychodzą ze znajomymi na imprezy, podróżują po całym świecie, pomimo że są studentami na utrzymaniu rodziców, niektórzy zakładają własne firmy i żyją pełnią życia, a niektórzy, jak np ja jedyne co mają to praca na trzy zmiany za najniższą, przez którą muszą odmawiać sobie nawet pierdół za 50 zł, bo im nie wystarczy do następnej wypłaty, nigdy nigdzie nie byli, nie mają znajomych, nie mają perspektyw. Dlaczego niektórzy mogą sobie pozwolic na życie pełnią życia i cieszenie się nim, a inni muszą walczyć każdego dnia, wyliczać każdy grosz, żeby starczyło im do pierwszego i prowadzić nudną egzystencję w zaciszach swych piwnic? Dlaczego?
  • 70
a trzy zmiany za najniższą, przez którą muszą odmawiać sobie nawet pierdół za 50 zł, bo im nie wystarczy do następnej wypłaty, nigdy nigdzie nie byli, nie mają znajomych, nie mają perspektyw. Dlaczego niektórzy mogą sobie pozwolic na życie pełnią życia i cieszenie się nim, a inni muszą walczyć każdego dnia, wyliczać każdy grosz, żeby starczyło im do pierwszego i prowadzić nudną egzystencję w zaciszach swych piwnic? Dlaczego?


@Anoncio: hajs od
@Anoncio: po prostu to zależy od paru czynników:

1. Od charakteru, charyzmy - jeżeli masz cechy, które pozwalają Ci zdobywać przyjaciół, dobrych znajomych (w sporych ilościach). To łatwiej Ci znaleźć lepszą pracę (przyjaciel ma firmę, zatrudni Cię itd.). Też taka osoba musi być wytrwała w swoich postanowieniach.
2. Bogaci rodzie - stały dopływ gotóweczki, jeżeli są znani to i znajomości, pomogą synusiowi, córeczce w znalezieniu dobrze płatnej pracy na ciepłym stołeczku.
@Anoncio: przeprowadź sie do większego miasta jak po trzech zmianach nie jesteś w stanie 5 dyszek odkładać. Może praca przez agencje za granica? Ogólnie wydaje mi sie ze życie towarzyskie w większości zależne jest od pewności siebie która za to nie może byc wysoka bez pieniędzy. Nikt nie chce sie trzymać z biedakami i nie z uprzedzeń ze bieda to tfu, tylko nic z takimi ludźmi nie da sie robić. Ani
takie życie

ogólnie to jest zupełnie inny stan umysłu, jak tatełe ogarnia Ci wakacje, gadżety, sytuacje zawodową i masz luz psychiczny że w razie co, dom stawia itp

a zupełnie, zupełnie, zupełnie inaczej jest, jak sam musisz skrobać

To jest tak bardzo inne, że takie osoby nawet się nie dogadają w rozmowie o pogodzie, to jest prawie niemożliwe ale oczywiście zależy dużo też od usposobienia