Wpis z mikrobloga

#przegryw #stulejacontent
Tak się zastanawiam- co sprawia, że niektóre osoby w wieku tych dwudziestu- dwudziestu pięciu lat mają bardzo udane życie towarzyskie, wychodzą ze znajomymi na imprezy, podróżują po całym świecie, pomimo że są studentami na utrzymaniu rodziców, niektórzy zakładają własne firmy i żyją pełnią życia, a niektórzy, jak np ja jedyne co mają to praca na trzy zmiany za najniższą, przez którą muszą odmawiać sobie nawet pierdół za 50 zł, bo im nie wystarczy do następnej wypłaty, nigdy nigdzie nie byli, nie mają znajomych, nie mają perspektyw. Dlaczego niektórzy mogą sobie pozwolic na życie pełnią życia i cieszenie się nim, a inni muszą walczyć każdego dnia, wyliczać każdy grosz, żeby starczyło im do pierwszego i prowadzić nudną egzystencję w zaciszach swych piwnic? Dlaczego?
  • 70
via Wykop Mobilny (Android)
  • 17
@Anoncio: wyjaśnienie jest socjologiczne. Niestety każdy z nas przy urodzeniu jest już mocno opisany i ciężko jest to zmienić, niektórych rzeczy nigdy.
Jakie wykształcenie maja twoi rodzice?
Wywodzisz się z bogatego czy biednego rejonu Polski?
Jakie wykształcenie i z jakiej klasy społecznej wywodzi się reszta bliskiej rodziny?
Dziecko którego matka ma wykształcenie wyższe ma 4 razy większa szansę na nauczenie się języka obcego względem innych dzieci.
To samo z rozwijaniem pasji,
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@Anoncio: ale zwykle te pierwsze lata nawet Ci studenci sponsorowani przez rodziców kokosów nie mają . Mieszkają w kilku na jednym mieszkaniu/pokoju, wódkę można kupić w akademiku za 10zl,wypic ja przed wyjściem do klubu(nie mówiąc o okresie juwenaliów gdzie w ogóle masz koncerty za legitymację),w którym wejście jest za darmo, jedzenie w biedrze jako dodatek do słoików a na większe imprezy zrzuta alkoholowa.I tak się żyje na tej wsi,bo w tym
@NorskArisk: serio? Żałosne. Ja nigdy nie dostawałam hajsu od nikogo, a jakos podrozowalam i imprezowałam na studiach. Nie piłam Patrona, tylko najtańsze piwa, albo sok. Prace miewałam dorywcze. Po prostu trzeba mieć pomysły i nie zamykać sie w piwnicy. Można jechać na wymiane studencka. Po prostu trzeba się postarać, a nie narzekać.
@Anoncio: jak sobie czegoś sam nie weźmiesz to nikt Ci tego nie da XD
Byłem tu i ówdzie, mam hobby, znajomych itd., ale mam też świadomość, że to wszystko nie przyszło samo. Nie można w życiu wegetować, tylko trzeba się trochę namęczyć, bo niejedno robiłem i niejedno wiem, że jeszcze robić będę ;)
@Anoncio jak jesteś idiota bez szkoły bo prawdopodobnie jesteś za głupi by być bogaty. To jedyne co możesz zrobić to mieć jakiś plan na poprawienie swoich warunków. Czyli zmianę pracy i polepszenie kwalifikacji. Jak jesteś idiotą to prawdopodobnie tego też nie zrobisz i po prostu jesteś zwykłym robolem.
@Anoncio: Anon, to o Tobie:

#!$%@? pensja 1800 zł za stanie na kasie, powolna wegetacja, brak rozrywek,
brak pieniędzy na jakiekolwiek wakacje, ciuchy kupowane raz w roku
albo co miesiąc w szmateksie, brak pieniędzy na rozwój swoich dzieci,
"tate tate jestem dobry w gała, zapisz mnie do klubu, to tylko 60 zł miesięcznie - niestety synek,
w tym miesiącu już dostałeś buty na zimę, przykro mi, idź oglądać Szymka Majewskiego hehe