Wpis z mikrobloga

@bigb00m: raczej zwykłe #!$%@? farmaceutki, wcale nie myślą o tym, żeby komuś pomóc, a raczej z zwykłego chamstwa, bo mogą. Znam przypadki, gdzie nie chciały sprzedawać insulinówek bo według nich ktoś będzie zażywał tym narkotyki, to jest chore.
@bigb00m: dlatego jestem za całkowitym zakazem jakichś klauzul sumienia, a za nie sprzedanie leku (szczególnie czegokolwiek na receptę) #!$%@?ć kary finansowe albo zawieszenie prawa wykonywania zawodu, czasem się zastanawiam, czy to nie z tego się, bierze, że sporo ludzi z farmy chciało pójść na lekarski i przez niespełnione ambicje potem sobie to odbijają jak mogą. Mgr Grażyna nie wydając thiocodinu pewnie czuje się jak bóg xD
@Rousseau: jak już coś to idiotką. Inaczej byś dzieciaku mówił jakbyś miał do czynienia z takimi kretynami jak OPka w pracy. Zero szacunku dla alkoholików, narkomanów i innych debili niszczących sobie życia na własne życzenie. Wystarczająco dużo jest ludzi chorych, realnie potrzebujących pomocy.


Dzieciakiem to ja juz nie jestem rozowy. A OPka przynajmniej zdaje sobie sprawe ze swojego uzaleznienia, a takim pitoleniem nikomu nie pomagasz
@Kodeinka:

Nie działało jak powinno. Dopiero później wyczytałam o receptorach, które trzeba najpierw wyrobić. Zrobiłam zgodnie z instrukcją starych ćpunów

Tzn? Trzeba zażyć kilka razy taką dawkę (czyli np to 150mg, które podałaś)?