Wpis z mikrobloga

@Lake_Titikaka: ten żywiec zdrój w owocowych smakach to genialny produkt marketingowy, z tyłu napisane że to napój o smaku owocowym (oczywiście słodzony) ale bez barwnika i z etykietą taką samą jak zwykła woda, przez co tworzy iluzje że pijemy zdrowa wodę (no tylko z lekką nutą smakową) a tak na prawde może pić mirinde, sprite czy kazdy inny napoj i nie bedzie roznicy
@zygmunt3wazza No jasne, ale nie wiem, czy to mi się za dzieciaka wydawało, czy na starość mi się smak zmienił, ale jak te "wody" pojawiły się na polskim rynku pod koniec lat '90 to te cytrynowe faktycznie smakowały jak lekko slodka woda z lekkim cytrusowym aromatem, a teraz mi to chemiczne gówno przez gardło nie przechodzi. Dosłownie pali w przełyk, jakbym popijał ciepłą wódkę wygazowanym sprajtem.