Wpis z mikrobloga

@AnonimoweMirkoWyznania mam taką opinię, że 4000zl to wegetacja i praktycznie wchodzi w zakupy, jedzenie, rachunki, telefon, internet, paliwo.
Dopiero po 4k można coś odłożyć. Dla kobiety ta kwotą to 3k, bo zazwyczaj mieszka taniej lub ma oszczedniejsze auto/jest wozona przez chłopa lub ojca.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: większość zarabia mniej od ciebie i maja rodzine + kredo. Na prowincji to już w ogóle 1800 na łapę to jesteś jak panicz, a ceny w sklepach przecież takie same jak w dużych miastach. Polska to biedny kraj i 500+ nie zatrzyma tu młodzieży. ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
Przeciez zeby w Polsce w miare tako jakos dalo sie godnie zyc to chyba z 8k na lape trzeba byloby zarabiac.


@AnonimoweMirkoWyznania: zależy czy w mieście czy na wsi, ale 8k to wystarczy raczej pod warunkiem, że masz już jakiś majątek (darmowe mieszkanie?) i nie prowadzisz rozrzutnego trybu życia. Teraz oczywiście w to nie uwierzysz, ale jak już dojdziesz do tego poziomu, to sam to zobaczysz. Złotówka jest słaba, nawet
  • Odpowiedz
Dramat kurde. Nie wiem jak dlugo tak pociagne. 3.5k kiedys wydawalo mi sie ogromna kasa, wrecz nieosiagalna. A teraz?


@AnonimoweMirkoWyznania: apetyt rośnie w miarę jedzenia. Ja zarabiam dużo i o ile mi się wydaje, że wystarczająco to żona twierdzi, że za mało ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@jet: Koszty nie spadną, bo przecież nie będą mieszkać w jednym pokoju. Wynajmą całe mieszkanie i summa summarum wyjdzie tyle samo na osobę. Do tego w związku pojawia się multum innych wydatków...
  • Odpowiedz
CynicznaKreatura: @vundo: skonczylem gownostudia z zarzadzania co bylo nietrafionym pomyslem, teraz robie studia z ekonomii. pracuje w korpo glownie dzieki znajomosciom jezykow. nie wiem czy w wawie mialbym taki skok w zarobkach robiac to samo.
@Fafnucek: kupuje glownie w biedrze/lidlu najczesciej dyskontowe produkty. 3.8k kcal to troche jednak sporo jedzenia jest.

Zaakceptował: kwasnydeszcz}

  • Odpowiedz