Aktywne Wpisy
zielonkagdansk +110
Inny punkt widzenia na wpis @ElMatadore o domkach szeregowych, napisałem komentarz, ale rozwijam go też tutaj, jako przyczynek do dyskusji.
Dlaczego nie kupiłem domu lub mieszkania a kupiłem szereg :
1. Cena (może dało się zbudować dom w podobnych pieniądzach, ale stałby gdzieś w lesie).
2. Lokalizacja: mam szereg w spokojnej dzielnicy Torunia, ale do Biedronki mam 5 minut, a do żabki 3. Przystanek 4 minuty. Dom w takich pieniądzach za jakie
Dlaczego nie kupiłem domu lub mieszkania a kupiłem szereg :
1. Cena (może dało się zbudować dom w podobnych pieniądzach, ale stałby gdzieś w lesie).
2. Lokalizacja: mam szereg w spokojnej dzielnicy Torunia, ale do Biedronki mam 5 minut, a do żabki 3. Przystanek 4 minuty. Dom w takich pieniądzach za jakie
wykopowajulka15 +36
Mój różowy twierdzi, że jak kupię nam mieszkanie to ona będzie miała motywację żeby o nie dbać. Teraz na wynajmowanym potrafi nie wyrzucić śmieci przez tydzień, zostawić naczynia w zlewie na dwa tygodnie, czy pożyczać moje skarpety bo jej się nie chce szukać swoich do pary albo zrobić prania. Uświadomcie mnie jak bardzo byłbym głupi jak uwierzyłbym w to. Potrzebuję tego. #zwiazki #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow
tl;dr
Waga:
+9kg (65kg -> 74kg - 176cm wzrostu)
3000-3300kcal od początku
Wyniki siłowe:
Start (styczeń 2017):
Przysiad: 60kg x1
Wyciskanie leżąc: 40kg x1
Martwy Ciąg: 85kg x1
Obecnie :
Przysiad: 130kg x3 (~140-145kg x1 na dzień dzisiejszy, ale nie sprawdzałem)
Wyciskanie leżąc (z pauzą): 80kg x5 (90-95kg x1, też nie sprawdzałem)
Martwy ciąg: 170kgx5, 190kg x1 (wideo: https://www.instagram.com/p/Bda81tRguMu/?taken-by=kuba_strongway - 10-20kg zapasu)
Wstęp
Nie zaczynałem jako kompletny nowicjusz, ale prawie że. W 2015 ćwiczyłem na siłowni kilka miesięcy, ale oprócz tego, że miałem już wypracowane jakieś tam wzorce ruchowe to wyglądałem jak kościotrup. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Zawsze miałem i mam dalej problemy z żarciem, delikatny stres i mogę nie być w stanie nic zjeść przez cały dzień. Ogarnąłem badania krwi, gdzie wszystko wyszło właściwie idealnie, dietę ogarnął mi pewien szaman ( ͡° ͜ʖ ͡°) i byłem gotowy do działania. Trening ogarnąłem sam, ale o tym potem. Właściwie to w maju już ważyłem te 74-75kg, tyle co teraz i sylwetka wyglądała prawie tak samo. Niestety przez pracę nie miałem chęci na pakowanie w siebie żarcia, którego i tak było dużo (jak dla mnie)
Dieta
Zacząłem z ok. 3000-3300kcal, mniej więcej 200g białka / 500g węgli / 80g tłuszcz. "Cheat meal" 2-5 razy w tygodniu, głównie McDonalds, żeby jakoś nabić kalorie. Nie ma co się tutaj za bardzo rozpisywać, bo dieta jest bardzo luźna. Obecnie nic nie liczę, na oko wbijam kcal na utrzymanie wagi. 4 posiłki dziennie + shake, czy banany po treningu.
Suplementacja
Obecnie brak, jedynie kofeina przed treningiem.
Trening
Priorytetem zawsze była siła i tak prawdopodobnie zostanie jeszcze długo. Zacząłem trenować progresją liniową (Candito LP) i tak doszedłem w lutym do ok. 100kg / 60kg / 130kg. Ze względu na pracę, stres, kiepski sen i niedojadanie przesiadłem się z progresji liniowej na falową i Candito 6 week strength. Pod koniec maja w MC było już 180kg na kiju (waga podobnie jak obecnie ok. 74kg). Później rozpocząłem współpracę z trenerem, którą chciałem dojść do debiutów, ale średnio to wypaliło - dużo większa objętość i moje częste niedojadanie i niedosypianie nie dały żadnych rezultatów. Jakoś w październiku wróciłem do rezultatów z maja i od tego czasu progresuję dalej. Dopiero jakoś miesiąc temu udało mi się do porządku doprowadzić wyciskanie leżąc, które wyglądało bardziej jak JM Press, przez co raz doprowadziłem łokieć do takiego stanu, że nie mogłem ruszać ręką po treningu i drugi raz bark, który dopiero teraz przestaje boleć (jeśli by ktoś pytał jak się wyleczyłem, to odpowiadam - wyciskałem dalej). 2-3 ćwiczenia na sesji, 1,5h-2h trening, 3-8 minutowe przerwy. Ćwiczeń izolacyjnych na bicepsy, tricepsy, barki itd nie robiłem chyba z pół roku, obecnie w planie nie mam żadnych akcesoriów, jedynie modyfikacje głównych bojów, np. pin squat.
Podsumowując to trening przez prawie cały okres wyglądał tak:
Dzień 1: Przysiad + Martwy ciąg
Dzień 2: Wyciskanie leżąc + akcesoria
Dzień 3: Przysiad + Martwy ciąg
Dzień 4: Wyciskanie leżąc + akcesoria
Udało się dołożyć w rok:
Przysiad: 60kg -> 135kg (+75kg)
WL: 40kg -> 85kg (+45kg)
MC: 85kg -> 190kg (+105kg, z zapasem)
Co dało najlepsze efekty
Prosty, ciężki trening bez kombinowania. Wyrzucenie do kosza jakiejkolwiek mobilizacji, "aktywacji", na którą marnowałem zbyt dużo czasu, a dawało kompletnie nic. Obecnie od razu wchodzę pod sztangę, 5-10 serii po 5 pustym gryfem jeśli zaczynam od przysiadów i to wystarcza. Później 4-5 serii w równych przedziałach ciężaru, aż do serii roboczej. I to wszystko.
Sprzęt
Tak naprawdę jedyne co potrzebujesz na początku to płaskie buty - trampki, halówki będą ok. Jeśli chcesz mieć jak największy przyrost siły to możesz wskakiwać w pas spokojnie po ~2 miesiącach treningów. Jeśli masz problemy z mobilnością w stawie skokowym to kup buty olimpijskie, szkoda czasu na zbędne mobility. Opaski (sleeves) na kolana u mnie też zdecydowanie poprawiły komfort przysiadów. No i magnezja to obowiązek w moim ekwipunku, komercyjne siłownie i wytarte sztangi to zmora.
Jak planuję progresować?
Proste, cudów nie potrzebuję. Od nowego roku mam większy komfort i wystarczy, że zacznę więcej jeść. Tyle. Może lepiej spać.
Cele na przyszły rok
Co do ciężaru - ciężko powiedzieć, nie wiem czego się spodziewać. Dużo zależy od mojej wagi, myślę, że 160/100/220 do maja będzie spoko wynikiem. Ten rok jest ostatnim, w którym jestem juniorem także chciałbym gdzieś wystartować - może debiuty, może MP jeśli wyniki będą na poziomie 500kg+ w -74kg byłbym zadowolony, ale wolałbym być w -83 z końcem roku z wynikiem 550kg+ (co z tego będzie, nie wiadomo ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Jakby kogoś interesowało to tutaj będzie dziennik i nagrania z treningów:
https://www.instagram.com/kuba_strongway/
#silownia #mikrokoksy #mirkokoksy #pokazforme
@mlodir: Nie używałbym w żadnym wypadku takiej wymówki, ćwicząc te 1-2-3lata na siłowni chcąc czy nie jest się cały czas ogórasem, czasem większym czasem mniejszym, ale nadal ogórasem. I genetyka
BTW Szacun za formę