[grafikulus]

Historia z sali sądowej, która miała miejsce x-lat temu. Otóż pewien przedsiębiorca umówił się z właścicielem kantoru na wymianę dużej sumy pieniędzy na walutę obcą. W celu realizacji zamówienia miał pojawić się w kantorze o konkretnej godzinie - powiedzmy, że 16:00. Jednak przez roztargnienie pomyliły mu się godziny i przyjechał do kantoru na 17:00, a tam... A tam policja, radiowozy i tłumy gapiów. Okazało się, że kilkanaście minut po 16 na kantor napadli zamaskowani bandyci, którzy zrabowali wszystkie pieniądze. Przedsiębiorca został przesłuchany, wytłumaczył co i jak, po czym pojechał do domu. I tu w zasadzie historia mogłaby się skończyć, ale po kilku tygodniach przyszedł pozew. Zdziwiony przedsiębiorca przeczytał w nim, że właściciel kantoru żąda od niego zapłaty kwoty, na jaką się umówili w związku z niedoszłą transakcją wymiany. Sprawa zakończyła się w sądzie - wygrał właściciel kantoru, a przedsiębiorca został zobowiązany do zapłaty całej wyżej wspomnianej kwoty. Niestety, nie dokopałem się do uzasadnienia wyroku, a szkoda, bo mogło być bardzo ciekawe... #sadowehistorie #prawo #ciekawostki

[Jokker]

kto normalny wymienia 200 k zł w kantorze?

@JanJanocha: 200k to nie wiem, ale 100-150k zł to wiele razy wymienialiśmy właśnie w kantorze jak jeździliśmy po auta. Tzn nas było czterech czy pięciu, każdy miał kasę do wymiany, więc zrzucaliśmy się żeby wymienić jednorazowo (lepsza cena euro) a nie każdy osobno - więc jeden z nas brał np. te 100k zł i jechał do kantoru i wymiana na euro.

[trevorphilip]

@eaxene: . Było tam jakieś odniesienie do prawa rzymskiego, ale nie przytoczę szczegółów.

@grafikulus : Zapewne chodziło o stypulację. W prawie Rzymskim pretor mógł udzielić skargi procesowej z tytułu nie wywiązania się z w umowy werbalnej (stypulacji). Zakładając działanie obu stron w dobrej wierze można by się sądzić o te pieniądze.

[rejli]

co to za nowa moda o fejkowych opowieściach na wykopie? Jak nie o VAT to jakieś kantory

[g.....P]

@grafikulus: a jakby oskarżony zjawił się o 16 i sprawcy napadu okradli by kantor jak i oskarżonego, to od kogo by wtedy mieli żądać pieniędzy ?

[grafikulus]

@trevorphilip: Tak, na 90% to była stypulacja właśnie - dzięki za przypomnienie.

[ZaplutyKarzelReakcji]

@gorzkiP: Od OPa, który wymyślił te historyjkę

[okrim]

@grafikulus: a właścicielem kantoru był...

[CygaroZwasem]

@grafikulus kiedy skończysz z tymi zarzutkami?

[amath]

@0987poiu: @twarogowy: jego historie to same miejskie legendy, ale lemingi plusują bo im pasuje do ich sposobu myślenia

[maczeta_krakow]

@grafikulus: tak pamiętam też nam to jakiś prowadzący opowiadał na wykładzie na UMK na 1 albo 2 roku. Czyli podejrzewam, że musisz być studentem 1 albo 2 roku prawa lub administracji.

[grafikulus]

@maczeta_krakow: Tak, na starość mnie wzięło na studiowanie prawa, aktualnie 2 rok, choć z tematami prawnymi miałem do czynienia na co dzień od ładnych paru lat. Dobrze kojarzysz.

[Pan_Slon]

dr habilitowany prawa

@grafikulus: wiara w pierdy przed nazwiskiem jest niesamowita :)

[maczeta_krakow]

@grafikulus: to jest sarkazm czy naprawdę studiujesz i dobrze trafiłem :D

[piv01]

@JanJanocha: Duzo większe sumy wymieniają w kantorach. A w tamtych latach to stary... W siatkach potrafili równowartość dzisiejszych 2mln zł wymieniać.

[bezczelnie]

#sadowehistorie

[Dawul]

@grafikulus: w sumie historia mogla byc prawdziwa, bo dluznik byl w zwloce z wykonaniem swojego zobowiazania, ale ma regres do osob, ktore napadly na tego wlasciciela kantoru, bandyci i ten gosciu odpowiadaja na zasadzie solidarnosci nieprawidlowej, on z tego powodu, ze nie wykonal zobowiazania prawidlowo, a oni za czyn niedozwolony, dzieki czemu moze żądać od sprawcow regresu w postaci calosci odszkodowania, ktore zaplacil

[a-lexis]

@grafikulus: bardzo fajne historie piszesz nawet jesli to fejki alewedług mnie troche w tym jest prawdy co psizesz. wczoraj 2 godziny czytałem na fonie i komentarze. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[tas2000]

@0987poiu: Pewnie że fejk. Jak właściciel kantor może domagać się zapłaty całej wykonanej kwoty? Mógł by się domagać wykonania podjętego zobowiązania, czyli kupna waluty po określonym kursie, ewentualnie pokrycia strat w postaci różnic kursowych itd a nie zapłaty całej sumy przeznaczonej na walute bez otrzymania niczego w zamian. Co by się nie działo do chwili dokonania transakcji waluta była własnością właściciela kantoru i to jemu ją ukradziono. Dodatkowo możliwość domagania

[J.....a]

@piv01: ja się jak najbardziej domyślam że wymieniane były nawet sumy z 6 zerami. Co nie zmienia faktu że wymiana takich sum i umawianie się z obcym niepewnym gościem jest lekkomyślne. Przecież intratne kantory to było kiedyś siedlisko gangusow. Ba co raz słychać po Polsce że napadaja na kantory. Hujowo jechać wymienić forsę, a tu Cię Pan z kantoru wsadzi na b---ę czy na odwrót.

[tas2000]

a. No a ponieważ czekał na przedsiębiorcę i w ogóle tylko na potrzeby transakcji przywiózł do kantoru tak dużą gotówkę, to w wyniku tych okoliczności stał się pokrzywdzony, więc należało mu się zadośćuczynieni

@grafikulus: Ewidentna wina właściciela kantoru, skoro obracał tak dużą sumą i nie była to dla niego operacja standardowa powinien posiadać dodatkowe zabezpieczenia, wynająć dodatkową ochronę itp. Swoim brakiem odpowiedniego przygotowania naraził nie tylko swój majątek ale i