Wpis z mikrobloga

Jak kiedyś będę miała dziecko to mu będę tyle szajsu na święta o---------ć ile jest tylko możliwe.
Będą listy, będą ciastka i mleko, będę patrzeć przez okno i mówić, ze widziałam sanie więc CHYBA KRĄŻY I CZEKA AŻ ZAŚNIESZ, prezenty będą w nogach łóżka gdy się obudzi. W paczce też zawsze będą mandarynki by ten zapach na zawsze się już kojarzył ze świętami, i słodycze, i wszystko zgodne z listem, i czasem mała rózga. Nawet jak przestanie wierzyć to jeszcze ten prezent tam będzie o poranku, bo takie są zasady. Ten cały szajs jest fajny.
Do ludzi co już mają gówniaki - róbcie tak, bo ten cały szajs jest też skrajnie ważny.
#oswiadczenie #gownowpis #swieta
  • 29
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@nint: Popieram! Dzieciak któremu kiedyś zmieniałam pieluchy obecnie jest w liceum i przerósł mnie o głowę, a ja nadal do niego przychodzę w okolicach świąt z prezentem i opowiadam przydługą historie o tym jak spotkałam po drodze Mikołaja i kazał mi przekazać paczkę dla najsłodszego chłopaka na świecie. Od lat niezmiennie. Jak pierwszy raz zaczął mówić że Mikołaj przecież nie istnieje to zaczęłam mu wyjadać z torby słodycze na jego
  • Odpowiedz
@nint: zamówiłam w tym roku dla chrześnicy list od Świętego Mikołaja, bo mieszka daleko i ciężko ogarnąć cokolwiek. Akurat tak wyszło, że w piątek napisały z mamą list do Mikołaja, a we wtorek przyszła odpowiedź :) Radość była niesamowita :)) To jest wszystko warte tych uśmiechów :)
  • Odpowiedz
@ImYourPastClaire ale bym żenadł gdyby matka w liceum nazwała mnie najsłodszym chlopakiem xD magia świąt to nie tylko maskarada z Mikołajem i prezentami, ale czas spotkania z rodziną, odnowienie kontaktów.
  • Odpowiedz
@0macias0: Hahaha nie jestem jego matką, nawet nie jesteśmy rodziną czyt. nie ma więzów krwi. Jego mama była moją nianią jak była nastolatką, a stała się przyjaciółką mojej mamy i członkiem naszej rodziny, potem założyła swoją, urodziła syna i ja zostałam jego opiekunką, potem korepetytorką, a teraz w sumie traktuje mnie jak starszą siostrę i raczej nie jest zażenowany skoro zawsze jak wracam do domu to jest pierwszy aby się
  • Odpowiedz
@nint: To jest wazne, ale mandarynki to ja teraz kupuje 'na codzien', banany tez. Czekolada, jajko czy inne takie rzeczy, to jest normalne, ze moje to maja lub moga miec.

Ja tak nie mialem. Mandarynki na swieta, banany raz w miesiacu po wyplacie i takie tam. Ciezko to kultywowac niestety.
  • Odpowiedz