Wpis z mikrobloga

Mirki, chodzę średnio co 3 tygodnie do fryzjera, którego mam tuż obok biura. I ostatnio nawiązał się taki dialog:

- poproszę paragon

- yy, muszę szefa zapytać

- szef mówi że może dać tylko to (potwierdzenie płatności kartą)

- wie pani że szef okrada państwo?

- wiem, ale co poradzę

- nie boi się skrabówki?

- widocznie nie

I mam teraz dylemat. Czy #!$%@?ć salon do skarbówki za brak kasy fiskalnej i szukać nowego fryzjera czy olać sprawę i pozwolić żeby dalej na cwaniaka okradał państwo?

Dodam tylko że nie jest to typowy golarz Filip z Pana Kleksa, tylko jakis tam mistrz fryzjerstwa, prowadzący szkolenia itp.
#pytanie #urzadskarbowy #podatki #prawo
  • 170
@JacekBalcerzak: okradanie złodzieja to nie kradzież, nie kabluj. Sam przysięgam sobie na wszystkie świętości, że jeśli kiedyś będę miał jakąś firmę to dokonam wszelkich starań żeby #!$%@?ć to państwo na jak największy hajs. Nie czuję się moralnie zobowiązany do sponsorowania patologii 500+ albo nowej willi dla satrapy jakieś powiatu we wschodniej Polsce.
@roszej: To jesteś krótkowzroczny. Każda złotówka mniej w skarbie państwa to złotówka więcej w obiegu. Generalnie przy obecnym stanie rzeczy wpłacanie pieniędzy do skarbu państwa to tak jakby (heh magiczne szacowanie z dupy) 80% tej kwoty wyrzucić do kosza. Ja już wolę, żeby ktoś to miał w kieszeni, kupił coś, zapłacił pracownikowi, ten pracownik coś kupi i gospodarka się kręci. Redystrybucja pieniądza = RAK. Państwo weźmie te pieniądze i wypłaci urzędnikowi
Komentarze pod tym postem to jest #!$%@? dramat.
Przeraża mnie, jak silna w niektórych jest mentalność złodzieja i oszusta. Możemy sobie budować autostrady, wieżowce i stadiony na pierdyliard osób, ale wystarczy poczytać takie komentarze i traci się złudzenia. Polska dalej jest postsowiecką maszkarą pełną moralnych karłów, która do Europy załapała się na gapę i przez przypadek, jak Rosjanie akurat nie patrzyli.
Jak mozecie tak pisać bez cienia wstydu?