Wpis z mikrobloga

@kosiarzxx: no myśmy Fidze (tak się zwała) dawaliśmy przez miesiąc różne leki od lekarza, ale guz z maleńkiego o wielkości kilku mm powiększył się do rozmiarów korka od butelki, guz wielkości 1/10 chomika, tragedia... wreszcie przestała chodzić, zero kołowrotka, cały dzień tylko spała i nie jadła