Kryminolog nie wierzy w samobójstwo Grzegorza Borysa. Wskazał rażącą nieścisłość
"Cała sprawa śmierdzi i czuć, że podejmowano różne zabiegi, mające sprawić, by informacja wyglądała tak, jak dziś podana przez prokuraturę"
planetapl z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 138
- Odpowiedz
Komentarze (138)
najlepsze
Bardzo łatwe do wyjaśnienia. W tych okolicznościach (pora roku, miejsce, warunki, itd.) utonąć mógł tylko profesjonalny nurek, bo każdy inny nurek nawet by się tam nie zbliżył ¯\(ツ)/¯
https://wiadomosci.wp.pl/oblawa-na-grzegorza-borysa-dopadl-go-policyjny-pies-6956718538541568a
Równie dobrze takie coś mogło wcale nie mieć miejsca
Chyba tylko naczelny prokurator p. zero jest w stanie w to uwierzyć!
Jeżeli zginął koło domu w dniu zdarzenia, szukała go cała okoliczna policja i psy tropiące - jakim cudem przez tyle dni go nie znaleziono?
Asteroida blisko Ziemi. Za chwilę koniec świata?
Nie ma kurła takiej opcji by:
- uciec przed psem (kiedy już cię raz złapał);
- oswobodzić się (nie raniąc psa);
W terenie nie ma opcji, że uda ci się wbiec do "kibla" i zamknąć za sobą drzwi i wymknąć się przez okno.
Byłem pozorantem (facetem do
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.