Wpis z mikrobloga

@TypowaKarynka a ja nie czaje tego wywalania pracownika po powrocie z um. Przecież to jest #!$%@? bez sensu, płacisz komuś przez półtora roku czy UJ wie ile tylko po to by mu dać wypowiedzenie dzień po powrocie xDdddd

Przecież jakby ona wróciła (zakładając że chce pracować, a nie ze chciała tylko um) to raczej mała szansa że znowu zaciazy w najbliższej przyszłości.

A na jej miejsce przychodzi nowa i fru znowu ciąża
@TwarozekSernikowy: Zresztą, to odosobnione przypadki. U nas był tylko jeden gość co siedział rok na zwolnieniu lekarskim, ale on się połamał. Tak, to co najwyżej miesiąc, bo nie opłaca się przychodzić do roboty gdy ucinają ci całą premię za chorobowe.
nie wiem, nie wnikam ale jeśli miałbym zatrudnic kobietę to tylko na umowie zlecenie. Nigdy nie dałbym umowy o prace, chyba, że miałaby to być jakaś kobieta po menopauzie. Nawet mój różowy poszła do zakładu produkcji i zaszła w ciążę. Jednak to taki zakład pracy, gdzie nikt zdrowy tam nie pracuje.

@Stulejusz_Wielki: kurde, 10 lat na rynku pracy jestem, w rozrodczym wieku caly czas i wszedzie mialam umowy o prace i
@Esubane nie płacisz. Płacisz przez pierwszy miesiąc zwolnienia, jak w przypadku każdego pracownika. Dalszy ciąg i urlop macierzyński przechodzi na ZUS.
Powszechne sa są też wymuszanie na pracownicach przechodzenia na zwolnienie, żeby przygotować kogoś na zastępstwo, bo tu w każdej chwili może coś się wydarzyć. Pamiętam jak u mnie w pracy przełożeni non stop pytali dziewczyn kiedy planują przynieść zwolnienie (jakby to można było przewidziec). Wynikalo to z budżetu, żeby płynnie przejść
bardzo wiele kobiet tak robi, kazdy orze jak moze,


@TypowaKarynka: Czyli można powiedzieć że popierasz takie wyzyskowe podejscie do pracodawców?

przestac dawac L4 od 3 miesiaca ciazy, moze byloby znosniej


@TypowaKarynka: A z tym to się zgodzę, chociaż trzeba przyznać, że każda kobieta inaczej znosi ciążę.

Przecież pracodawca nie ponosi praktycznie żadnych kosztów (1 miesięczna pensja to raczej nie tragedia dla żadnego biznesu normalnie prowadzonego) z tytułu pójścia pracownicy na
@Stulejusz_Wielki np takie, ze nikt mnie nie zwolni z dnia na dzien i w tej ciazy/ciezkiej chorobie nie znajde sie w dupie bez srodkow i ubezpieczenia, zyjac z oszednosci. Ze mam plynnosc finansowa i moge cokolwiek zaplanowac... ze mam gwarantowany wypoczynek, czy ochrone bez wyzyskiem niewolniczej pracy z niekontrolowana iloscia godzin... tak, na umowie cywilnoprawnej tez mozna sobie to wszystko umowic, ale z egzekwowaniem jest znacznie ciezej, a wiem co mowie, bo