Pytanie do #rozowepaski
Świeży, kilkumiesięczny związek. Jedziesz ze swoim księciem autostradą i do najbliższego możliwego postoju pozostało kilkadziesiąt kilometrów. Nagle czujesz że odzywa się bigos i befsztyki z cebulą. Zaciskasz zwieracze z całych sił ale długo już nie wytrzymasz z utrzymaniem w sobie tych cuchnących gazów.
Co robisz w takim przypadku? Takich sytuacji codziennie są tysiące i jestem ciekaw jak sarenki próbują wyjść z tego z twarzą.
Świeży, kilkumiesięczny związek. Jedziesz ze swoim księciem autostradą i do najbliższego możliwego postoju pozostało kilkadziesiąt kilometrów. Nagle czujesz że odzywa się bigos i befsztyki z cebulą. Zaciskasz zwieracze z całych sił ale długo już nie wytrzymasz z utrzymaniem w sobie tych cuchnących gazów.
Co robisz w takim przypadku? Takich sytuacji codziennie są tysiące i jestem ciekaw jak sarenki próbują wyjść z tego z twarzą.
A czy jesteś świadom że Twoja śliczna sarenka nosi w sobie cuchnące, brzydkie, kwaśne rzygi? Cały czas. Dużo.
Szok, co nie?
:/