Wpis z mikrobloga

@wwr18: Tyle się mówi o tym, że ciężko takiego psa odciągnąć od ofiary. A co gdyby w tym momencie zacząć okładać jego właściciela? Ciekawe czy zareagowałby. W końcu instynkt pewnie podpowiada mu bronić swego pana i może zmieniłby priorytet.
A nawet jeśli nie zareaguje to nie szkodzi - #!$%@? takiemu właścicielowi i tak się należy.
w takiej sytuacji bierzesz ostry nóż i #!$%@? go amstaffowi z całej siły w kark. Sparaliżuje gnoja i umrze. Oczywiście w ramach obrony przed agresywnym psem, a nie jako działanie wyprzedzające (bo to już prawnie słabo wygląda).


Ale po co ograniczać się do ostrego noża, może od razu mu wpakować cały magazynek z broni automatycznej, którą też zawsze mam przy sobie w takich sytuacjach? :)
Bez urazy, ale serio przypadkowy człowiek ani