Wpis z mikrobloga

Pies, a pies. Ja miałem styczność z amstaffem z dobrej hodowli z rodowodem i bardziej przypominał kundla. Tylko skakanie, rzucanie piłki i zabawa, a inne psy uwielbiał. Nie znam się na psach ale wydaje mi się, że rasa jest groźna z powodu siły uscisku. No i są po prostu psy co mają zryta psyche. Słyszałem przypadek, że pies nieakceptowal żony i spał wlozku z panem, a do żony buchał. W szkółkach powiedziali,
@Awganowicz: nie do końca rozumiem jak to ma działać, jak pies zechce to się i z obroży "wymsknie", jednak tutaj potrzeba z jego strony kombinatoryki której nie zastosuje podczas takiego rozjuszenia w którym górę biorą instynkty. Moje berny też mają karczycha niemałe, obroża spisuje się jak najbardziej ok.
@wwr18: W tą sobotę szedłem ulicą koło domu z moimi dwoma małymi psami i też się jakieś bydle rzuciło na mojego pieseła, dobrze, że po jednym kopniaku odpuścił, jak się okazało pies sąsiadki "uciekł" z posesji rwa jego mać.
Ja apeluję do posiadaczy psów - wiem, że szelki są super cool i trendy i fajnie wyglądają ale na litość boską, jak nie macie psa posłusznego i nauczonego ładnego chodzenia to darujcie sobie ten bajer.


@nama: Pisałem odnośnie tego. Nie zawsze chodzi o cool & trendy. Są rasy, które mają bardzo masywny kark i po prostu nie da się dobrze zapiąć obroży aby pies jednym ruchem jej nie ściągnął z głowy.
@wwr18: Niedawno szedłem z kumplem po ulicy około 21 godziny i widzimy, że przed nami idzie para z dwoma pitbullami bez kagańców. Te psy są tak agresywne, że tylko kiedy obok nich przechodziliśmy, to się rzucały do ataku. Facet jeszcze tego psa trzymał za smycz, ale kobietą to już targał na boki. Pieskowe zapalenie mózgu działa :(
@remev: Widziałem film jak pitbull atakował jakieś bydło, krowę albo konia i dwóch gości go odciągało. Jeden go w końcu zabił kilkoma uderzeniami drewnianą belką, więc da się. Po prostu smyranie gumową pałką jest za słabe.
@wwr18: a co jezeli ten amstaf/pitbull został zaatakowany przez tego małego i tylko się bronił? (wiadomo z jakim skutkiem przy takiej dysproporcji masy i możliwości) na spacerach z psem często spotykałem się nieprowokowaną agresją ze strony niekastrowanych pokurczy puszczonych ze smyczy "bo on przeciez mały nikomu krzywdy nie zrobi"