Wpis z mikrobloga

Pamietam jak niebywając jeszcze na mirko znalazłam się na wykopgrillu. Dużo mireczków, z różowych tylko ja i koleżanka. Zagadał do mnie typowy wykopek i owszem bardzo fajnie mi się rozmawiało, mimo że przez 90% czasu to ja ciągnęłam rozmowę, do czasu aż wykopek poczuł się w obowiązku zakrzyknąć "hurdurr nie mówi się motor tylko motocykl!" (w tym miejscu kajam się i przepraszam motomirków :D). Po tym moim karygodnym błędzie byłam już poprawiana w każdej sprawie, i czułam się tak, jakby mój towarzysz tylko czekał aby mi udowodnić że #logikarozowychpaskow u mnie motzno. Lecz oto pojawiła się iskra nadziei (chyba zauważył, że jakoś niezręcznie się zrobiło, duh) i postanowił załagodzić sytuację "sorka, zapomniałem że nie jestem w internecie". Badum tss.

Mireczki drogie, dlaczego sobie to robicie :< większość #rozowepaski na prawdę ma dobre intencje a takim zachowaniem tylko je odstraszacie.

Ps. I nie zapominajcie, że nie jestescie w internecie! ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#podrywajzwykopem #zwiazki #niebieskiepaski
#stulejacontent #przegryw #gownowpis #tfwngf
  • 18
@ZjemCiBuraki: Osobiście mam dość specyficzny sposób poprawiania ludzi.
To znaczy, jak to robię to druga strona zaczyna sama się uśmiechać i śmiać.

Najciekawsze w tym jest fakt, że dzięki takiemu podejściu prawie każdy kto został poprawiony, mówi oraz pisze poprawnie.

Koleś miał szansę, że tak ujmę - objąć - a jedyne co zrobił to wybudował mur między wami.

Smutne.

p.s. - pisze się naprawdę jeżeli zastępujesz wyraz tak jak szczerze, dokładnie,
@ZjemCiBuraki: poszłam kilka lat temu na wykopiwo w Krakowie, kiedy weszłam do sali gdzie już wszyscy byli pomachałam, powiedziałam "cześć, jestem nama". Na chwilę wszyscy podnieśli na mnie wzrok a potem opuścili bez słowa XD
no ok
to usiadłam z nimi przy stole i nagle odwraca się do mnie jeden mirek i mówi"
"Twój nick to naamah? Właśnie zaminusowałem wszystkie Twoje komentarze".
Kurtyna.

@ZjemCiBuraki: potem też było wesoło. Siedzieliśmy już tam z dwie godzinki, wszyscy przy jednym dużym stole i nagle wjeżdża dostawca z pizzami. Drugi koniec stołu otwiera te pizze i zaczyna sobie zajadać podczas gdy druga połowa stołu nawet nie wiedziała, że cokolwiek było zamawiane XD zamiast powiedzieć, zaproponować zrzutkę to ci zamówili tajniakiem i potem siedzieli i wpieprzali jak cała reszta patrzyła ze smakiem XD
wikop.