Wpis z mikrobloga

W mojej pracy ciągle poznaję nowych ludzi. Lubię to. Wczoraj byłem w hurtowni po śruby, nakrętki, itp. Kiedy podjechałem pod hurtownię przed 16:00, która jest otwarta do 17:00, prowadziłem rozmowę przez telefon ze znajomą i trochę się rozgadaliśmy. Ok. 16:20 zapukał mi w szybę pan z magazynu i zapytał się czy będę coś kupował, bo nie wie ile czasu zejdzie mu na szukanie zamówienia, a zbliża się 17:00. Spoko mówię - przerwałem rozmowę i poszedłem do biura żeby wypisali zamówienie. Poszedłem z kwitkiem do magazynu i wręczyłem je wspomnianemu panu. Pan przemiły, ok. 55 lat, lekko zmęczony życiem, ale radosny. Pochodziłem z nim po magazynie, trochę mi doradził, że tu ma też fajne śruby zamkowe, ale będą lżejsze i tańsze tym samym - miło z jego strony. Miałem wszystko co chciałem, poszedłem zapłacić i wracam do niego po towar. I tutaj mnie przeprosił za ten pośpiech i zaczyna opowiadać... :) Że wczoraj był Klient o 16:55 i on przez to skończył pracę o 17:30, a bardzo chciał iść na ryby, bo co prawda ustalił sobie z żoną, że dopiero na emeryturze będzie wędkował, jednak na początku roku zmarł mu teść, w zeszłym roku ojciec i przejrzał na oczy. Powiedział żonie, że on nie chce zamknąć się w czterech ścianach na starość i już teraz chce coś zacząć robić, więc przyśpieszył swoje postanowienie o 10 lat. Z niesamowitą pasją opowiadał mi, jak to wędkował całą noc, złapał 3 sumy, małe, ale pierwsze w jego życiu. Zastanawiał się jak sumy smakują, bo nigdy nie jadł, jednak wszystkie wypuścił. Powiedział, że dziś właśnie chce wyjść o 17:00 z pracy, bo też chce iść na ryby i żona też chce pójść z nim, nawet przygotuje jakieś kanapki - zrobią sobie taki mały piknik wieczorem. Mówił jak to dawno z żoną nigdzie razem nie byli i bardzo cieszy się na ten wieczór. Jak tak go słuchałem, kiedy mi o wszystkim opowiadał, to zrobiło mi się bardzo przyjemnie i miło. Dobrze posłuchać jak starszy człowiek odkrywa nowe pasje na nowo i sam zauważył, że siedzenie w domu przed telewizorem, to nie jest najlepszy sposób na spędzanie wolnego czasu po pracy. Zastanawiałem się co sprawiło, że 55-latek tak otworzył się przed 30-latkiem. Miłe uczucie. Mam nadzieję, że ten pan miał wczoraj fajny wieczór z żoną na pikniku i rybach! #pracbaza #wedkarstwo #wroclaw
  • 48
@pjakubov: Moje #coolstory jest takie, że kiedyś z tatą jeździłem na ryby jak byłem dzieckiem. To były piękne chwile. Tatko zawsze to zwykły fizyczny był. Wóda w robocie to standard. Jak się wyprowadziłem, spłodziłem wnuczki to już szedł litr dziennie. Szczęście w nieszczęściu wylądował rok temu w szpitali z ciężką marskością. Dostał info "jak pan przeżyje 5 dni to będzie pan żył". Udało się. Od tego czasu nie pije, jest wspaniałym
bo jak inaczej nazwać 55-latka pracującego na magazynie


@sing:
Chyba coś nie tak z twoim rozumieniem świata ( ͡° ʖ̯ ͡°)
To tylko praca...
Bardziej chodzi o to że nie ryby grzyby czy wypad na motorowerze z żoną tylko życie w bamboszach...
@Shatter: wiem tyle, że radzą sobie z aptekami internetowymi z odbiorem osobistym. Allegro chyba nie jest jakimś super ciężkim serwisem do ogarnięcia :P