Aktywne Wpisy
ZenujacaDoomerka +97
W ogóle fascynuje mnie istnienie osób co kochają Marvela i star wars.
Tych ludzi się powinno od społeczeństwa normalnego odseparować.
To nie są normalni ludzie. Normalny dorosły nie idzie oglądać filmu o tej samej treści po raz tysięczny i mówi wow ale super.
Ciągle to samo - jest bohater, drama a potem znów dobro zwyciężyło xD
To są jakieś uposie po prostu a nie ludzie. Jedyne do kogo to może przemawiać to
Tych ludzi się powinno od społeczeństwa normalnego odseparować.
To nie są normalni ludzie. Normalny dorosły nie idzie oglądać filmu o tej samej treści po raz tysięczny i mówi wow ale super.
Ciągle to samo - jest bohater, drama a potem znów dobro zwyciężyło xD
To są jakieś uposie po prostu a nie ludzie. Jedyne do kogo to może przemawiać to
KingaM +21
Serio, #orange? Przecież to święto ma głębokie znaczenie religijne dla wielu osób, a Wy postanowiliście robić z tego jaja dosłownie i w przenośni. To jest jakieś kurwskie lekceważenie wolności religijnej i świętości tradycji. Co będzie następne? Cyfrowe noszenie palm w Wielki Tydzień? Albo cyfrowe chodzenie na msze? Może e-palenie ziółka przez rastuchów które przecież jest ich sakramentem albo darmowe gigabajtu z okazji obalenia reżimu.
Ja wiem, że to tylko zabawa
Ja wiem, że to tylko zabawa
Ostatnio interesuję się tematyką DMT i mam takie pytanie odnośnie tego czy ktoś słyszał o takim "eksperymencie". Mianowicie chodzi o to że trip DMT trwa kilka minut jeśli się je pali. To jest najsilniejsze doświadczenie jakie może być jeśli chodzi o psychodeliki.
A co się stanie jeśli podamy DMT dożylnie jak kroplówkę? Z tego co wiem nie buduje się odporność, można mieć wiele tripów na jednej sesji. A co by było gdyby na godzinę wejść do tego "hiperświata"?
Ludzie mówią że doświadczenie było intensywne, widzieli coś, ale po chwili był koniec. Co jeśli by przedłużyć doświadczenie tak aby dało się doświadczyć tego czego normalnie się nie da podczas palenia.
Polecam książkę"DMT: Molekuła duszy - Rick Strassman" tam masz opisane podanie domięśniowe.
To się tyczyło raczej grzybów i LSD i było bardzo ograniczone tolerancją o której wiadomo, ale coś w tym pewnie jest.