Wpis z mikrobloga

Dom: 350m2 do grzania, grube półmetrowe mury w żaden sposób nie ocieplone, stare, grube żeliwne grzejniki z bardzo duża (jakże by inaczej) ilością wody - ponad 400l lekko licząc).

Przyszło mi do głowy, żeby wymienić instalację co - ze starej z grzejnikami żeliwnymi na bardziej nowoczesna - z cieniutkimi grzejniczkami i rurakami. Zakładając, że grzeję non-stop, jakiej oszczędności mogę się spodziewać po inwestycji?

Myślę tak: skoro w tym momencie mam w obiegu ponad 400l wody, którą non-stop grzeję, piec chodzi cały czas w trybie praca (więcej paliwa, większy płomień, więcej ciepła -żeby ogrzać wodę która pójdzie za chwilę w grzejniki). Zakładając nowe grzejniki zmniejszę ilość wody w instalacji około 4 razy -więc do grzania będę miał 4x mniej wody, grzejniki powinny dużo szybciej oddawać ciepło, więc przy pracy pieca non-stop jak ma to miejsce w tej chwili, temperaturę w pomieszczeniach będę miał nawet 10 stopni wyższą niż w tym momencie - odpowiednio sterując piecem, żeby zachować stałą temperaturę na poprzednim poziomie sprawie, że będzie dużo częściej chodził tylko w podtrzymaniu, co ograniczy zużycie paliwa. Pytanie tylko - jak bardzo, i czy to się opłaci ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#remontujzwykopem #remont #budujzwykopem #ogrzewanie
  • 18
  • Odpowiedz
@robertx: grube półmetrowe mury w żaden sposób nie ocieplone

Musisz dostarczyć tyle samo energii co dotychczas.
Więc nic ma szans na ograniczenie paliwa, co więcej, przy piecach na paliwo stałe mniej wody to dość niebezpieczna destabilizacja układu.
  • Odpowiedz
@robertx: oszczędności będą niezauważalnie małe. Koszty spadną, jeśli uda Ci się zmniejszyć ilość traconej energii. Albo przez poprawę izolacji budynku, albo poprawę sprawności kotła, albo zmniejszenie utraty ciepła z instalacji(np. izolowanie rur biegnących przez nieogrzewane pomieszczenia).

Jeśli masz dostarczyć z tego samego źródła energię do tego samego budynku, to czy zrobisz to mniejszą ilością wody o wyższej temperaturze, czy większą ilością wody o mniejszej temperaturze, to w ostateczny rozrachunku różnica będzie
  • Odpowiedz
@robertx: Jeśli piec pracował w trybie ciągłym to nic nie zmieni, bo główną zaletą nowych grzejników jest to że szybko się nagrzewają i zaczynają szybko nagrzewać pomieszczenie - w trybie ciągłym to nic Ci nie daje.
  • Odpowiedz
Bedzie roznica kolego, bo do grzejnika np. plytowego bedziesz musial dostarczyc mniej energii dla uzyskania tego samego efektu. Grzejniki plytowe maja wieksza powierzchnie oddawania ciepla, a jednoczesnie mniejsza pojemnosc wodna. Analogiczna sytuacja jest z zarowkami LED, ten sam efekt uzyskujesz dostarczajac mniej energii. Polecam kupic jeden grzejnik i wymienic w jakims najzimniejszym pomieszczeniu, sprawdzisz sobie jaka jest roznica.
  • Odpowiedz
@fok_fok: @rarbana: @ekanwro: Właśnie problem jest w tym, że piec chodzi cały czas (a co za tym idzie więcej spala) ponieważ ma do ogrzania bardzo dużo wody - która jak do niego wraca ma dość niską temperaturę (35'C) i to pomimo zastosowania zaworu 4d. Piec spokojnie daje radę z ogrzaniem domu, zbyt małej mocy nie ma ;-) Jeszcze kombinuję z podłączeniem do niego bojlera na krótkim obiegu, żeby podbijał
  • Odpowiedz
Właśnie problem jest w tym, że piec chodzi cały czas (a co za tym idzie więcej spala)


@robertx: nie spala więcej. Pracując ciągle idzie z niższą mocą. Gdyby pracował połowę krócej, musiałby wkręcić się na dwa razy wyższą moc, bo żeby temperatura w domu była stała, to trzeba dostarczyć tyle energii, ile wynika z izolacji budynku i temperatury za oknem.
  • Odpowiedz
@robertx: nie patrz na to ile wody jest w instalacji, tylko z jaką prędkością przepływa. Możesz mieć i tonę albo dwie tej wody, ale jeśli będzie ona płynęła jak krew z nosa, to i niewiele ciepła ze sobą przetransportuje, a większość pewnie i tak wytraci zanim dotrze do grzejnika.
Jeśli kocioł pracuje cały czas i temp w domu masz komfortową, to znaczy, że Twój budynek tyle właśnie ciepła potrzebuje(tyle oddaje na
  • Odpowiedz
@robertx: to oczywiste, że ograniczając ilość wody w instalacji w żaden sposób nie dokonujesz oszczędności przy grzaniu ciągłym. Cały czas musisz dostarczyć tyle samo energii - to masz już wytłumaczone wcześniej. Jedyna różnica to czas niezbędny na nagrzanie do zadanej temperatury i natychmiastowy spadek temperatury po wyłączeniu ogrzewania czyli bezwładność systemu.

To jedyna oszczędność, która może się pojawić - wyłączanie systemu na czas nieobecności w domu i szybsze dojście do właściwej
  • Odpowiedz
@mrk79: @ekanwro: Dobrze prawicie, dzięki :) Ocieplenie budynku mi się nie kalkuluje, koszt to trzy razy tyle co ewentualna wymiana instalacji. Wyłączanie ogrzewania na czas mojej nieobecności też nie wchodzi w grę, bo pół domu wynajmuję i grzane musi być non-stop, nawet jak mnie nie będzie. Chyba, żeby ograniczyć jakoś zużycie, pozostaje mi zabawa pompą, jak często ma się włączać i na ile ;) Dzięki za pomoc jeszcze raz
  • Odpowiedz
@robertx: > Chyba, żeby ograniczyć jakoś zużycie, pozostaje mi zabawa pompą, jak często ma się włączać i na ile ;) Dzięki za pomoc jeszcze raz

Z tego co zrozumiałem, kocioł pracuje non stop, a więc w jakim celu miałbyś wyłączać pompę? Pomijając już fakt, że jeśli instalacja jest w systemie zamkniętym, to może być to niebezpieczne.
  • Odpowiedz
@taki_sobie_pszemek: Nie nie, spokojnie ( ͡° ͜ʖ ͡°) Mam piec z podajnikiem, który nagrzewa się do temperatury która mu zadam, i wchodzi w podtrzymanie. Pompą - podczepiona pod piec i za pośrednictwem sterownika pieca - ustawiam co ile czasu i na jak długo ma się załączać pompa -która wypycha ciepłą wodę z pieca, a co za tym idzie - wpycha zimną z powrotem do pieca. Im rzadziej
  • Odpowiedz
@robertx: Okej, ale jeśli dobrze Cię rozumiem, to w tej sytuacji kocioł będzie cały czas pracował, nie dając żadnego wymiernego efektu, jedynie tylko tyle, że będzie zużywał nieco mniej paliwa bo nie będzie musiał podgrzewać zimnej wody. Troszkę chyba mija się to z celem.
  • Odpowiedz
@taki_sobie_pszemek: Rozgrzanie ponownie takiej ilość wody, budynku i murów sprawia pewne trudności, więc bardziej opłaca się, żeby chodził całą noc - a przerwa nawet 10s dłuższa odbija się pozytywnie na spalaniu :-) Żeby był sens wyłączyć piec, to musiałbym nie grzać przez chociaż dwie doby, a że jedno piętro wynajmuje, to nie za bardzo mogę sobie na coś takiego pozwolić ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
całą noc - a przerwa nawet 10s dłuższa odbija się pozytywnie na spalaniu :-) Żeby był sens wyłączyć piec, to musiałbym nie grzać przez chociaż dwie doby, a że jedno piętro wynajmuje, to nie za bardzo


@robertx: A co z 2gą częścią mieszkania? Tam nie ma potrzeby grzania? Wówczas może rozwiązaniem byłoby stworzenie nowej lub zmodernizowanie istniejącej instalacji, tak aby rozdzielić obiegi w na obu piętrach + zastosować bufor. Tylko że
  • Odpowiedz
@taki_sobie_pszemek: Na drugiej kondygnacji mieszkam ja ( ͡° ͜ʖ ͡°) Bufory ciepła same w sobie świetna rzecz, jak będę kiedyś miał okazję budować nowy dom, to z pewnością będę brał mocno pod uwagę instalacje kominka 3-ciej generacji itp. W obecnym domu, chyba najlepszym buforem ciepła jest właśnie cała żeliwna instalacja :-)
  • Odpowiedz