Wpis z mikrobloga

Mirko pomusz () bo omam okrutny dylemat.
Byłam wczoraj na rozmowie o prace w dosc duzej i znanej korporacji #it
Po rozmowie mialam mieszane uczucia jesli chodzi o to jak mi poszlo, ale nie przejmowalam sie, bo na zmianie pracy mi nie zalezy.
Podczas rozmowy jak spytali o oczekiwania finansowe to krzyknelam dosc wysoka stawke, bo stwierdzilam, ze po pierwsze na zmianie pracy mi nie zalezy wiec jak na nia nie pojda to problem solved, ale z drugiej strony jakby poszli to bedzie to bardzo atrakcyjna stawka dla mnie :-) w kazdym razie ciezka do osiagniecia dla kogos takiego jak ja.
Ogolnie rozmowa przebiegla sympatycznie, duzo heheszkow luzna atmosfera itd. Po uslyszeniu "ma pani do mnie jakies pytania" to oprocz pytan o projekty itd. zapytalam kiedy spodziewac sie odpowiedzi. W odpowiedzi uslyszalam "to zalezy od hr ale pewnie klasycznie do dwoch tygodni" ( )
I cos im chyba zegarki zaczeły wariowac w biurze bo oddzwonili po dwoch godzinach :O nie wiem jakie macie Wy doswiadczenia ale ja kompletnie sie tego nie spodziewalam + bylam troche zajeta, Pani ktora do mnie dzwonila, tez byla pewnie zaskoczona tym, ze jak mi powiedziala ze chce mi zaproponowac prace, poprosilam, zeby zadzwonila jutro :D

No i od wczoraj o tym bez przerwy i nie wiem jaka decyzje podjac bo
W obecnej #pracbaza mam:
fajna niekorporacyjna atmosfere
zadne #januszex tylko po prostu mala firma gdzie szef jest czlowiekiem a nawet kolegą i nie jjest #januszebiznesu
zarobki na ktore w sumie nie moge narzekac
bliski dojazd do pracy
bardzo fajne projekty
dostep do biura 24/h i moge przychodzic o ktorej chce i wychodzic o ktorej chce byleby byc na meetingach i innych callach i zeby w miare te srednio 168h/msc bylo przepracowane

W nowej bym miala:
wieksza stawke (ok. 25% wiecej na reke)
korporacyjne benefity (multisporty, wypady do kina itd) - ogolnie #!$%@?, pewnie bym nawet nie skorzystala xD
wpis w cv z bardzo znanej firmy
mozliwosc czesciowej pracy zdalnej lub jakbym sie dogadala to moze i calkowitej
nie wiem nic o projektach jeszcze
jechac przez praktycznie pol miasta do pracy

Problem jest taki, ze wypowiedzenie w obecnej musialabym zlozyc dzis lub w poniedzialek a moje poczucie lojalnosci jakos mi na to nie pozwala bo w sierpniu i pewnie wrzesniu tez, bedzie duzo pracy przy projekcie w ktorym jestem i jakos tak glupio mi zostawiac zaloge

Tak więc Mirko pomusz ( ͡° ͜ʖ ͡°)


_________________________________________________________________________________
#opowiescimango - chcesz byc na bieżąco? OBSERWUJ :-)
  • 119
  • Odpowiedz
@MangoZjem: dobre relacje z szefem, a nawet bycie na stopie koleżenskiej/przyjacielskiej z nim w małej firmie to najgorsze co można sobie zrobić. Już tłumaczę.

Dla szefa liczy się tylko i wyłącznie firma, nic więcej. Musisz sobie z tego zdać sprawę. Każdy jest dla niego pracownikiem i jest tam, by firma działała lepiej. Szef zdaje sobie sprawę, że jeżeli będzie w porządku, koleżeński i przyjacielski to w ten sposób utworzy więź z pracownikiem, którą ciężko będzie potem zerwać.
Jest to klasyczna zagrywka stosowana by powstrzymać pracowników przed zmianą pracy, nawet jeżeli ktoś oferuje lepsze warunki.

Sam kiedyś byłem w takiej sytuacji, nie chciałem zmienić firmy nawet jak zaoferowali mi 200% względem mojej pensji. W końcu gdy odszedłem, od mojego "przyjaciela" nie dostałem kasy za
  • Odpowiedz
@MangoZjem: poczucie lojalności?! nie osłabiaj mnie. człowiek chodzi do pracy nie po to żeby pracować tylko żeby zarabiać coś mi się wydaje, więc logiczne, że idzie się tam gdzie płacą więcej. tyle
  • Odpowiedz
W korpo to zupełne inna bajka.

Wyścig szczurów. Albo jesteś najlepsza z zespolu i awansujesz, albo odpadasz.

Nikt w korpo nie pracuje ponad 5 lat na tym samym stanowisku.

Albo góra albo wypad.


@rraaddeekk: to chyba w jakichś innych korpo pracuję/pracowałem. "Wyścig szczurów" to raczej w januszexie, gdzie szef dokręca korbę. We współczesnych korpo masz dużo benefitów, w miarę możliwości przykładają wagę do satysfakcji pracowników. Owszem, nikt nie pracuje ponad
  • Odpowiedz
@MangoZjem: uczciwie powiedz obecnemu pracodawcy jaka jest sytuacja. Może dostaniesz większy hajs, jeszcze fajniejsze projekty itp. No i przemyśl, na czym Ci bardziej zależy - ciepłej miejscóweczce, czy potencjalnym rozwoju w nowym, ale dalekim miejscu. Dla całej Twojej kariery pewnie opcja 2 będzie lepsza, ale to Twoje życie. Ja bym brała. :-) Tak czy siak, powodzenia!
  • Odpowiedz
@MangoZjem: Ja rok temu chciałem zmienic pracę, dałem wypowiedzenie a szefu zaprosił mnie na ciastko i kawę do knajpy.
- ILE CI DALI
- NO TYLE
- DAM CI TYLE JAK ZOSTANIESZ
- OKI
A podwyżka
  • Odpowiedz
@MangoZjem rozwiazanie jest bardzo proste. Idziesz i mowisz po prostu o ofercie i ze jezeli firma wyrowna Ci stawke to zostajesz. Jak wspomnialas obecna firma nie jest korporacja wiec proces decyzyjny odnosnie podwyzki powinien zajac ze 2-3 dni.
  • Odpowiedz