Wpis z mikrobloga

Loszka nie grzeszy inteligencją, ale faktem jest, że nikt nie powinien mieć zamkniętej drogi na studia przez przedmioty, które do niczego mu się nie przydadzą, np. Po co komuś, kto chce studiować informatykę znajomość polskich lektur? I odwrotnie - umiejętność obliczania delty to nie podstawa codziennego życia jak dodawanie czy odejmowanie. Bez delty czy logarytmów nadal ktoś może być dobrym humanistą.
@Henioslaw: Od osoby z wyższym wykształceniem oczekuje się, że będzie miała minimum wiedzy ogólnej. Jak ktoś nie potrafi napisać matury z matematyki na 30% w sytuacji, w której dostaje karte gotowych wzorów które wystarczy przepisać w dobre miejsca i które praktycznie gwarantują zdanie matury (ba, nawet zdanie na przyzwoity wynik) to może jednak nie jest odpowiednią osobą do podejmowania się studiowania