Wpis z mikrobloga

Rozmowa rekrutacyjna w firmie januszex. Pierwsze pytanie:
- Co pan wie o naszej firmie
- Nie za wiele, od tego jest ta rozmowa zeby sie ponac na wzajem
- To jak to nie wie pan dla kogo chce pan pracować??
- Jeszcze nie wiem czy chce dla was pracować

Janusz czerwony na ryju myślałem, że wybuchnie potem oczywiście pytania zadane w taki sposob ze nie ma na nie dobrej odpowiedzi i dziekuje do widzenia xD

#!$%@?ć leszczy z lamusami sie nie pieścić.

#pracbaza
  • 74
@billy0o: Ale chłopie, to mógł być janusz pierwszego sortu który przy rozmowie o pracy za najniższą krajową pyta ludzi czemu chcą u niego pracować i gdzie się widzą za 5 lat, nie zmienia to faktu że my widzimy tylko to co napisałeś a z tego wynika, że to ty się #!$%@? zachowałeś a nie tamten typ.
- Jeszcze nie wiem czy chce dla was pracować


@billy0o: uwielbiam, kiedy rekruterzy piszą/dzwonią do mnie sami z propozycją pracy, a potem jedno z pierwszych pytań w trakcie każdej rozmowy to "dlaczego chciałby pan dla nas pracować?". Odpowiadam tak jak Ty ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@ostoja: Twoja obecność na rozmowie raczej oznacza że chciałbyś dla nich pracować, stąd ich pytanie, żeby poznać Twoją motywację - czy idziesz żeby robić cokolwiek, czy podchodzisz do sprawy bardziej proaktywnie
@billy0o: Wczoraj rozmowa kwalifikacyjna w UK, pierwsza praca w zawodzie - zaraz po studiach.
Bez pytan zawodowych tylko uświadamianie mnie w jaki sposob bede mogl sie u nich rozwijac, jak beda mogli mnie wspierac itp.
3h po rozmowie odpowiedz, ze mnie chca z posrod wszystkich kandydatow.
Oferta pozwalajaca z pierwszej pracy utrzymac samemu 4 osobowa rodzinę, 25 dni urlopu + 8 bank holidays.
@lhotse89: niekoniecznie. Jeśli np. pierwsza rozmowa jest przez telefon albo spotykam się z rekruterką z zewnętrznej firmy (np. Hays), to co mam im powiedzieć? Pytanie jest sensowne wtedy, kiedy pytają dlaczego zdecydowałem się wziąć udział w rekrutacji. Czy chciałbym dla nich pracować, to mogą mnie zapytać jak złożą mi konkretną propozycję albo sam do nich aplikuję.
@ostoja: myślałem o przypadku w którym rekruter zaprasza Cię na spotkanie a Ty się tam pojawiasz. Przy pierwszej rozmowie telefonicznej takie pytania to rzeczywiście absurd
@ygrek3: To powiem dla porównania, że w Polsce w IT na pierwszej rozmowie kwalifikacyjnej jak jest np. z C++, to jak nie #!$%@? przed nimi kilku algorytmów na kolanie w 20 min, to uważają że jesteś leszczem niewartym splunięcia. A jak #!$%@? to i tak jesteś wart max 3k netto w dużym mieście.
@billy0o: Sorry, ale to raczej Ty zachowałeś się niepoważnie.
Jasne, że rozmowa kwalifikacyjna służy do tego żeby się poznać. Nie znaczy to jednak, że masz przyjść totalnie nieprzygotowany na spotkanie. Pokazuje to na starcie, że tak naprawdę to gówno ci zależy na tej pracy skoro nie chciało ci się poświęcić dosłownie 10 minut z google żeby poznać zarys firmy.
Odwróćmy sytuacje.
Janusz:
- Dzień dobry panie...eee..ee
billy0o:
- Billy...
[J] Taaak..oczywiście..Panie
@ygrek3: no sam widzisz ze tu ludzie maja mentalnosc niewolnikow i do byle janusza na kolanach o prace trzeba sie dotargać. Jakoś inni pracodwacy potrafią przedstawić swoją firme w 3 zdaniach na poczatku rozmowy. I to nie byle jacy. Ale nie #!$%@? trzeba robic wyklad januszowi jaka to jego firma nie jest zajebista i dlaczego taki plebs jak ja mialby miec ZASZCZYT powtarzam, ZASZCZYT pracowac dla niego.