Wpis z mikrobloga

Ciekawy artykuł pojawił się na electrek LINK ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Pozwolę sobie na streszczenie:

Dane pojemności pakietów używanych w samochodach Tesli wskazują na utratę 5% pojemności po 80 tys. km i utratę 10% po 150 tys. km. Mowa tu o danych dotyczących pojazdów, które od jakiegoś czasu są w użytku, gdzie stosowane ogniwa to 18650. Ogniwa te mają znamionowe napięcie 3,6V.
Od stycznia tego roku Tesla w kooperacji z firmą Panasonic produkuje ogniwa 2170 w Gigafactory, które jeszcze nie wiemy jak się sprawują na dobre. Spekuluje się, że nowe ogniwa mają napięcie 4,2V co pozwala zwiększyć gęstość energii.

Ale da się jeszcze lepiej! Tesla podjęła współpracę z niejakim Jeffem Dahnem - pionierem w temacie baterii litowo-jonowych, zajmującym się nimi od czasu ich wynalezienia. Ich najnowsze dziecko pozwala na zachowanie ponad 95% swojej pojemności po 480 tys. km! ( ͡ ͜ʖ ͡)

Ciekawostką w tym wszystkim jest to, że ogniwa stosowane w samochodach i stacjonarnych zasobnikach nie są takie same! Te stosowane w pojazdach są niklowo-kobaltowo-aluminiowe LiNixCoyAlz (krótszy cykl życia i większa gęstość energii), a PowerWall i PowerPack są wyposażone w tlenek niklowo-manganowo-kobaltowy LiNixMnyCozO2 (dłuższy cykl życia i mniejsza gęstość energii). Ma to sens - chcemy żeby samochód dojechał jak najdalej, a mając zasobnik stacjonarny można wstawić tyle na ile przestrzeń pozwala. :)

W załączniku referat Jeffa Dahna, jednak słabo z dźwiękiem.

#tesla #inzynieriamaterialowa #chemia i trochę #elektrotechnika
moonlisa - Ciekawy artykuł pojawił się na electrek LINK ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Pozwolę sobie ...
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@FLAC: Masz jakieś urządzenie elektroniczne z ogniwem (dowolnego typu), które wytrzymało na tym jednym ogniwie dłużej niż 7 lat? Dotychczas producenci udzielają 5-8 lat gwarancji na ogniwa. Przeciętny silnik z passata ma okres eksploatacji 2-3 razy dłuższy.
  • Odpowiedz