Wpis z mikrobloga

@MohammeT: Nie napisał gdzie, więc na bank chodzi o Warszawę. Chyba tylko tam dymają rurkowców na 50 zł/gram. To jak z adresami, jeśli ktoś podaje tylko nazwę ulicy bez dodatkowcych info, to ma na myśli Łorsoł.
@rdy: Dlatego napisałem, że współczuję płacenia polskiemu dilerowi ceny jak za trawę z coffeeshopu. To nie heroina, więc jak twój dostawca ma ceny z dupy, to:
- przestań palić
- zmień go
- poproś o pomoc znajomych/bierz większe ilości i konsumuj tylko, kiedy cena jest na akceptowalnym poziomie
- jak jesteś z Łorsoł, to pojedź do jakichś Łomianek lub raz w miesiącu do Czech

[wybierz jedno z powyższych]