Wpis z mikrobloga

[Nie chcę pisać z głównego konta bo jestem za bardzo znany na Wypoku poniżej #100 w rankigu]
Pytanie do osób które zdawały #prawojazdy na Ukrainie.
Nie mam już siły zdawać prawka w Polsce bo to jest jakieś nie porozumienie.
Próbuję zdać egzamin państwowy praktyczny już od sierpnia w #gdansk i za cholerę nie mogę, zawsze pod koniec jazdy jakiś drobny błąd jakby nie mógł przymknąć oka ( ͡° ʖ̯ ͡°)
10 razy już podchodziłem, za dużo pieniędzy poszło (1500zł OSK + 200zł badania + wykupienie 4 dodatkowych godzin 240zł + 30zł egzamin państwowy wewnętrzny zdany za 1 razem + 10 egzaminów po 140zł każdy czyli 1400zł) reasumując wydałem 3370zł (,) i nadal brak plastiku...umiem jeździć, w nocy sobie jeżdżę ze znajomym i normalnie bez problemów.
Wracając do pytanie, jak wygląda ''egzamin'' na Ukrainie a dokładniej we Lwowie bo najbliżej, chodź i tak daleko bo z Gdańska...jaka jest cena całego egzaminu do uzyskania plastiku? Ile się czeka na plastik? Jak to wygląda z wymianą prawka w Polsce?
Chcę mieć już ten plastik w dłoni bo rodzice nie dają mi już spokoju...
#prawojazdy #ukraina #samochody #trojmiasto moze dodatkowo #emigracja
  • 163
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mampytaniepl zdawaj w Białymstoku. W sierpniu jechałem pociągiem z człowiekiem, który przyjechał zdawać że Szczecina. Jedyne co to warto umawiać się w godzinach rannych bo wtedy pracują egzaminatorzy na pełen etat. W Białostockich WORDzie została tylko jedna zakala więc nie zdać to trzeba być debilem.
  • Odpowiedz
@mampytaniepl: zamiast za granicę to po prostu pojedź do jakiejś małej miejscowości w PL.
Jak masz kilka ulic na krzyż to trudno o błąd. Bierzesz kilka godzin z lokalnym instruktorem i on Ci mówi na czym najczęściej uwalają. Uczysz się tego niemal na pamięć i elegancko zdajesz.
  • Odpowiedz
@mampytaniepl widać, że nie ogarniasz kilku rzeczy, weź jakieś dodatkowe jazdy jeszcze, może po prostu potrzebujesz paru godzin więcej, mój instruktor jest całkiem dobry w takie klocki(na zaspie, jakby co), albo jedź do sledziowa, tudzież mordoru, tam podobno prościej
  • Odpowiedz
  • 6
@mampytaniepl: nie idź na to. Znam temat bardzo dobrze. Sporo osób ma już wyroki za takie prawko z Ukrainy. Służby sprawdzają ile byłeś dni na Ukrainie (standardowa procedura) i jeżeli było to mniej niż 185 dni, to masz przechlapane. Jedź sobie do Ostrołęki lub Łomży, tam jest najłatwiej zdać i tyle.
  • Odpowiedz
@mampytaniepl: Jak nie umiesz zdac u siebie w miescie to nie masz co wsiadac do samochodu, jak widac powodujesz zagrozenie w ruchu drogowym i jestes niereofmowalny skoro tyle razy probujesz i nic. Ja od razu w Warszawie zdawałem podczas deszczu i po ciemku. 0 błedów. I to nie bralem ani godziny dodatkowej jazdy. 30 godzin wyjezdzonych. I tyle. Nikt nie jest zlosliwy specjalnie a jesli nawet ktos by byl to
  • Odpowiedz
  • 0
Sam miałem trudności ze zdaniem udało się za 5tym. Obecnie jeżdżę pewnie, rocznie koło 25 tysięcy więc nie jakoś mega dużo ale radzę sobie. Poczytaj gdzie jest największą zdawalnosc i tam idź albo popytaj znajomych może łapówkę gdzieś biora ;) Jak nie to Czechy/ Ukraina odsyłam do google bo nie umiem pomoc. U mnie największy problem na egzaminach to był stres nogi mi same latały ciągle w głowie miałem że 100zl.pojdzie się
  • Odpowiedz
@mampytaniepl: Po pierwsze to musiałeś mieć ujowego instruktora i serio na Twoim miejscu bym się zastanowił czy nie wykupić jeszcze raz kursu. I z doświadczenia wiem, że osoby które zdały prawko za 5+ podejściem, jeżdżą tragicznie i bagatelizują wiele drobnych spraw, które są jednak bardzo kluczowe.
  • Odpowiedz
@mampytaniepl kur*a, nie umiesz jeździć to nie jezdzij. Mam nadzieję ze nie trafię na Ciebie bulwo na drogach, bo jak widać w dupie masz przepisy, a ego w kosmosie.
Przemyśl to kurde lepiej, zanim kogoś zabijesz. A wtedy będzie płacz. Znam jednego takiego, którego rodzice przed sztumem ratowali żółtymi papierami po tym jak zabił dwie dziewczyny...
  • Odpowiedz
@mampytaniepl ziomeczku, nie miec szczescia i uwalic cie za #!$%@? to moze sie zdarzyc z 2-3 razy. Ty po prostu nie umiesz jezdzic. A jak ci za trudno w Trojmiescie to jedz to Lomzy. Ja tam zdawalem bo bylo ode mnie najblizej i jest tam na prawde prosto zdac
  • Odpowiedz
zdawaj w Białymstoku.


@jaywalker: No nie wiem czy to dobry pomysł. Białostockie nieudaczniki jeżdżą zdawać do Łomży. A co do OP, to zachowuje się jak blondyna która aby sprawdzić poziom oleju w silniku próbuje bagnet wsadzić do jego wlewu. Potem się z egzaminatorem wykłóca że robiła dobrze, a na koniec stwierdza że nie zdała, bo egzaminator się uwziął.
  • Odpowiedz