Wpis z mikrobloga

@maccloy: E ... generalnie automat w znakomitej większości zadań jest zdecydowanie bardziej wygodny ale w górach ... te se go można odłożyć na półkę. Ciągle głupieje bo nie wie kiedy chcesz hamować silnikiem. Tyle kutwa lat a ciągle mają problemy z przewidywaniem podczas jazdy w górach. No ale na płaskim to różnica kiedyś a dziś to niebo a ziemia, naprawdę zacny progres.
@Myrzyn: Te biegi 1,2,3? Jeśli mowa o tym to znana od bardzo dawna metoda po prostu ograniczenia maksymalnego biegu czy literalnie jak w starych automatach czy trochę w przenośni bo nowe więcej biegów mają. Ale samochód się identycznie zachowywał czy był na D czy na którymkolwiek górskim. Nadal nie wiedział czy będę chciał przyspieszyć czy hamować silnikiem. Agresywna jazda na krętej górskiej drodze z takim automatem staje się ... hmmm nieco
PS. Po dłuższej jeździe na trybie manualnym wyskoczył error ergo skrzynia nie przewiduje agresywnej jazdy i już. Wiem że to katusze dla manuala ale on daje tę możliwość.
@maccloy: Jechałem samochodem z automatem i szału na mnie nie zrobił. Generalnie ograniczał możliwości silnika i pomimo, że dostosował zmianę biegów do stylu jazdy to po zmianie głupiał. To znaczy jak przestałem chcieć szybko jechać to przez chwile nadal zmieniał biegi na wysokich obrotach i odwrotnie. Może dlatego, że był to starszej generacji a nie DSG. Owszem mega wygodne w korku ale osobiście lubię wrzucić 6 bieg przy 170 km/h a
@esk0 Jak trafisz na autostradzie na kilka korków po nawet 30 kilometrów, w których podjeżdża się po 50 metrów to szybko zmienisz zdanie co do automatycznej skrzyni biegów.