Wpis z mikrobloga

przychodzenie do lokalu gastronomicznego później niż 30-45 (w zależności od wielkości zamówienia) minut przed zamknięciem

#!$%@?, te bydlęta pieprzone nigdy się nie nauczą. Jeśli lokal jest otwarty do godziny 23.00, znaczy to tyle, że o 23.00 wszyscy pracownicy są przebrani, wychodzą u zamykają lokal. A mimo to wciąż masa ludzi (sic!) żyje w przekonaniu, że do 23.00 są przyjmowane zamówienia.
Osiem minut do godziny zamknięcia. Ostatnie pociągnięcia mopem, wszyscy ubrani, paląca część już kończy szluga przed lokalem. Wparowuje sobie trójka wesołych przyjaciół i jest wielce oburzona informacją, że nie damy #!$%@? rady zrobić nic na szybko.
A jak w Waszych miejscach pracy? Jak w lesie? Jak to wygląda w Waszych branżach?


Pobierz
źródło: comment_l9CAOZnVdb9TXyvXZ26PlATShJ92ihn8.jpg
  • 111
@Volt224: wbrew temu, co ci tu piszą, ja się z tobą zgodzę. Godziny otwarcia są "dla klienta", ale właśnie - to są GODZINY OTWARCIA. A godziny przyjmowania zamówień to coś, czego można się oczywiście domyślić. Moim zdaniem to jak ktoś coś zamówi na wynos o 22:40, to w miarę możliwości należałoby go obsłużyć, ale wykopki co myślą, że o 22:59 mogą wpaść i składać zamówienie są zwyczajnie niepoważni, bo po to
@Volt224: Przez takie #!$%@? podejście miałem raz zepsuty wieczór. Wchodzimy do dominium ze znajomymi o 22:20, a koleś za kasą mówi, że zamówienia tylko na wynos, bo zamykają o 23. Mówię, że przecież zrobienie pizzy i podanie to max 20 minut, a w 3 osoby spokojnie ją w kolejne 20 minut zjemy, ale nie dotarło.

I #!$%@?, już nigdy tam nie pójdę.

PS taguj #podludzie #patologiazewsi
@pavulon78: otóż właśnie to #!$%@?. Sam o godzinie 23 rzucam wszystko i wychodzę, chciałem tylko zwrócić uwagę na to że fizycznie nie da się w 5 minut zrobić jedzenia zwłaszcza że wiadomo że "za 10" gasi się kuchnie... Ale wykopki wiedzą lepiej, ciekaw jestem który piwniczak pójdzie i prosto w pysk zamówi coś na ostatnie 10 min. Obstawiam że 1/1000 takie z was kozaki napinacze internetowi :D
A przy okazji taki protip. W galeriach i centrach handlowych jak sklep jest do 21:00, a będzie akurat 20:59, to mają obowiązek Was wpuścić, bo tak są skonstruowane umowy pomiędzy sklepami, a centrum.
Dobrze, że nikt się tutaj nie piekli, że jak pracuje od 8.00-16.00,to w tych godzinach powinien być uwzględniony czas potrzebny na dotarcie z domu do pracy. Bo przecież wtedy jest się już myślami w pracy, a nie w domu..
Jeśli lokal jest otwarty do godziny 23.00, znaczy to tyle, że o 22:59 mam prawo jeszcze coś zamówić


@waldinio: No chyba #!$%@? nie xDD

OP przesadził ze swoim oburzeniem i z tym, że za kwadrans jedenasta to się pali ostatniego szluga przed lokalem (tego, że PRZED, a nie ZA już nawet nie komentuję), ale ty absolutnie nie masz racji.

23:00 zamykamy lokal,potem sprzątamy i robimy rozliczenie. Chyba, że jakieś niedobitki jeszcze
@Volt224: Przypomina mi się akcja jaką miałem w handlu jak pracowałem.

Sklep otwarty do 17:00. Jest 17:00 więc kluczyk w zamek i przekręcam. Kasa liczona, raporty, chowanie gówna, przebranie i do domu.

17:10 dobija się jakiś fiut do drzwi - podkreślę, że na drzwiach jest naklejka jak byk od której do której otwarty jest sklep.

#!$%@?, otwieram drzwi i zaczyna się:

(F) - A chciałbym coś obejrzeć tak na szybko i